Wpis z mikrobloga

W jaką korposektę się #!$%@?łem to ja nawet nie xD

Nie poszedłem w czwartek i piątek do pracy że względu na ból pleców, przyniosłem zwolnienie, dostałem zastrzyk itp.

Mój dobry ziomek podsłyszal na kawie że moje kierownictwo na kawce na mnie wsiadło, że jak tak można, że są przecież żądaniówki, oni chodzą do pracy mimo bólów, że on to nie był na zwolnieniu od 22 lat.

Przed chwilą wprost powiedziałem temu ostatniemu że tu nie ma pola do dyskusji - jeśli mam wybierać między zdrowiem a pracą. Co ma ze swojego poświęcenia, uścisk prezesa? To on wydaje teraz grube siano na fizjo co dwa tygodnie.

Jakoś po tym wszystkim mam ciężko #!$%@? na tą pracę, a żadnych tłumaczeń z mojej strony nie usłyszą.

Niechaj się tam wszyscy jebią. Banda tchórzy i naiwniaków. Robię swoje i mam w pompie. Szanujmy się w tych kołchozach, inaczej inni nas nie uszanują. #przemyslenia #januszebiznesu #kolchoz
  • 127
@cpt_foley powodzenia Mireczku. Życzę pracy w bardziej życzliwym kołchozie, który przynajmniej sprawia wrażenie normalnej pracy. :)
Jak to mówił Dupree: nie żyje po to by pracować, pracuje po to by żyć :)
@cpt_foley: Najlepsze jest to, że ludzie sobie sami to narzucają i prześcigują się w tym #!$%@?. A potem będą tymi starymi dziadami na ławce przed blokiem, co się licytują kto u jakiego lekarza był, kiedy ostatnio zabrała go/ją karetka i jakie fajne oddziały zwiedził/a.
@cpt_foley: Bardzo dobrze zrobiłeś. Rozwala mnie ten argument, że ktoś nie był X lat na L4 - zazdroszczę zdrowia a jeśli robi to bo się "poświęca" dla firmy to współczuje głupoty.
@cpt_foley u nas są same szczury. Szczur szczura pejczem będzie poganiał a kto się dochrapał super szczura to będzie robił wszystko aby zarobić na więcej sera i ma #!$%@? ( ͡º ͜ʖ͡º) niestety taka prawda. Kto robił zagranicą i wrócił w pl to się w cyrku nie śmieje. Tam ludzie dbają o work life balance w przeciwieństwie do polakow
Oczywiście również uważam, że jak się jest chorym to należy iść na chorobowe.
Ale z nie dziwię się pracodawcy.. Dlaczego? Bo pierwsze 30 dni chorobowego w roku wypłaca właśnie pracodawca, a nie ZUS! (poprawcie mnie jeśli się mylę, dawno nie weryfikowałem tej wiedzy).
Tak więc pomimo że płacimy składkę chorobową, to bądźmy szczerzy - jak często mamy więcej niż 30 dni chorobowego w ciągu roku? W mojej karierze jeszcze mi się to
@janusz507 świetny wpis, żyjemy jak szczury od 10go do 10go i broń boże się wychylać bo zaraz cię sprowadzą na ziemię.
W ogóle pracując w poprzedniej firmie nie przeszło mi przez myśl że gdzieś tak może być. To moje pierwsze L4 od 2020 roku gdy siedziałem i izolacji domowej xd

Kieras chwilę chodził obrażony, później chyba dostrzegł że leję na jego humorki i w sumie jest spoko. Zapewne premia obcięta ale czuję
@cpt_foley: PRacuje w korpo w Niemczech. Jesli chodzi o plecy to sa masaze w pakiecie od pracodawcy niby u fiyjo ale to sa swiezaki po studiach, buduja doswiadczenie ,czemu nie, chetnie korzystam, jeszcze nigdy nie wyszedlem uszkodzony wrecz odwrotnie.

A co do chorobowego to nauczylem sie u Niemcow tego ze jak przychodzisz z lekkim katarem to juz krzywo na Ciebie patrza bo jest pierwsza mysl- ZARAZASZ, IDZ DO DOMU ALBO DO
@cpt_foley: Od mojego pierwszego kierownika usłyszałem, że najlepszą strategia jest przekonywanie pracownika jak to źle w firmie się nie dzieje w imię chorej "lojalności", przejrzałem na oczy kiedy w tym samym roku, dyrektor zrobił sobie tourne po polsce by przed wigilia odwiedzić (i popić) w każdym regionie, wszystko obskoczył samolotem. Skutkiem drugim było to, że to był jedyny rok kiedy dostaliśmy pomniejszone premie świąteczne w postaci bonów SODEXO (chyba z 300-400