Wpis z mikrobloga

@twojmlodszybrat: Rocznik 84 i w takich butach jak zdjęciu OPa grałem za dzieciaka w piłkę i ćwiczyłem na WF chyba do wczesnych lat 2000. Nie pamiętam, żeby w takich "tenisówkach" chodzili wszyscy, a tylko moi rówieśnicy i tylko uprawiania sportu lub szwendania się po dworze.

@Tiab: To już były te lepsze. Te najtańsze z białą podeszwą kosztowały poniżej 10 zł i bardzo szybko pękała ta podeszwa. Po latach widziałem te same buty z gwiazdką z boku, już kosztujące 80zł. O w sumie to takie teraz kosztują 130, a były to najbardziej gówniane buty, jak chodziłem do podstawówki.
@Tiab: wystarczył jeden WueF haratania w gałe i odciski były jak po całym weekendzie lazenia po górach xD
Ale ale - te z 4 paskami to późniejsze wypusty były. Pierwsze były z takim okraglym W i napisem warrior na metce na języku i/ albo na pięcie
@Tiab: u mnie w jednej ze szkół były dozwolone tylko takie halówki albo trampki jako obuwie do chodzenia po szkole. Ponoć nie zostawiały czarnych śladów na podłogach czy ścianach. Pewnie miało to też drugie dno bo łatwiej było pilnować kto nie zmienił butów.
@Tiab w gimbazie każdy nosił, bo trzeba było zmieniać obuwie. Dużo osób zamalowywało jeden pasek długopisem albo markerem xD te buty to jakiś fenomen, bo były wygodne do śmigania po szkole. Pamiętam, że mięciutkie w środku mimo cienkiej podeszwy, albo może moje nastoletnie stopy potrafiły więcej znieść ( ͡º ͜ʖ͡º)
@murison

@Tiab: wystarczył jeden WueF haratania w gałe i odciski były jak po całym weekendzie lazenia po górach xD


Oo tak, potrzebowałem raz na jeden raz na hale. Kupiłem takie halówki. Potem przez 2 dni chodzić nie mogłem i mi skóra schodziła.