Wpis z mikrobloga

Wychowałam się na serii Szybkich i Wściekłych - mimo, że jestem dziewczyną, strasznie jarałam się jedynką będąc w gimnazjum, a dodatkowo film wyszedł w czasach NFS Underground - zagrało idealne. Dwójka już nie trzymała poziomu jedynki, niestety - trzecią część oglądnęłam z zaciekawieniem, spodobała mi się i nawet do niej wracałam (mimo że fabula nie była mocną stroną), ale później zaczął się TOTALNY zjazd po równi pochyłej.

Strasznie się podziało z tą serią, naprawdę. Moim zdaniem skręcili totalnie w jakieś B klasowe kino akcji, miliony absurdalnych scen, czołgi - jak to Roman stwierdził w którejś części - brakuje tylko statków kosmicznych - idealne podsumowanie. Sytuacja z Hanem też jest na maksa żałosna - dobrze to było poprowadzone w trójce gdzie Han ginie, ale NIE - zostało to oczywiście odkopane w następnych częściach i rozwodnione na wątek z DŻEJSONEM STATCHAMEM, gdzie tak naprawdę śmierć Hana - zatraciła jakikolwiek sens i szeroki kontekst.

Gdzieś w tym wszystkim zatracił się sens tej całej serii - którym są - (chwila ciszy - uwaga!) SAMOCHODY. Dla mnie osobiście stały się dodatkiem do tego filmu. I coś w czym zakochałam się w pierwszej części tak naprawdę zeszło na drugi plan, a nawet czasami trzeci.

Dodam jeszcze, że wytrwałam chyba do 8 części, ale i tak z mocno krwawiącymi oczami.

#przemyslenia #gownowpis #film #motoryzacja #samochody #swiat #filmy #kino #szybcyiwsciekli
  • 19
@Typ0wa_Karyna: przecież od dawna już się nie robi filmów, tylko robi się produkt który ma na siebie zarobić. będą to kręcić dopóki będą na plusie i przy 10 części wyszli w sumie na 0, więc 11 raczej nie należy już się spodziewać.
@Typ0wa_Karyna: A właśnie moją ulubioną jest 5. część. Jest fajna pod tym względem, że jest ostatnią częścią jeszcze nie aż tak przekombinowaną w stylu niezniszczalnych. Jest motyw wyścigu, ucieczki, jakichś #!$%@? modyfikacji (patrz: sejf), wygrzebywania się z gówna i przede wszystkim jest taka ludzka. Każda z postaci ma swoją historię, widać między nimi relacje. Mamy w końcu prawdziwy happy end, zwieńczenie wszystkich poprzednich części. Klimat również robi robotę, jest jednocześnie szorstki
@Ofkors_pl: i tutaj jestem w stanie się zgodzić mimo tego co napisałam wyżej - na Fast Five byłam nawet w kinie i pomijając właśnie akcje z sejfem na końcu czy ukradnięcie policyjnych aut z posterunku (to chyba ta część, nie?) - jakoś W MIARĘ podeszło + ciężki klimat brazylijski też zrobił robotę + rzeczywiście fajnie jest pokazane jak potoczyły się losy każdego z bohaterów na końcu - można było kończyć na
akcje z sejfem na końcu czy ukradnięcie policyjnych aut z posterunku (to chyba ta część, nie?)


@Typ0wa_Karyna: tak tak, to ta część. Ogólnie piątka mi dużo lepiej siedzi niż np. czwórka, która jest dla mnie trochę nijaka. A z jedynki wyniosłem miłość do toyoty supry i tak mi zostało do teraz :D

@spac_jesc_pracowac warto chociaż do 5-6 części obadać - chociaż żeby opinię sobie wyrobić. Są ludzie, którzy się zapierają rękami
@Typ0wa_Karyna: problemem tej serii jest...to, że jest serią. Jedynka miała klimat i przede wszystkim jako tako trzymała się realizmu i czuć było stawkę i zagrożenie w scenach akcji (np. ostatni pościg za tirem gdzie jeden gość z pukawką zagrażał całej ekipie). Villain też był świetnie nakreślony i zagrany, a konflikt wewnętrzny Briana był osią całego filmu.
Symptomy zjazdu było widać już od samego początku dwójki - czerstwy humor, płascy jak papier
@Typ0wa_Karyna: najlepszy jest Underground bo nie ma w nim super samochodów. Jeździło się w nim stuningowanymi samochodami rodziców jak Golf. Swoim marzeniem na pierwsze autko jak Honda Civic. A kończyło się grę wymarzonym samochodem dla 20 latka jak Mazda RX-7. NFS po Underground 2 to już super samochody, którymi w rzeczywistości 99% graczy się nie przejedzie, a co dopiero będą posiadać. Nierealistyczne marzenia. Duchowi spadkobierca czyli Unbound to to nie to.
@Typ0wa_Karyna #!$%@? o tym, że sensem szybkich i wściekłych są SAMOCHODY odcinek 2137. To tak samo jakby mówić, że sensem Breaking Bad jest gotowanie mety. Od samego początku szybcy i wściekli to było kino akcji z wątkami ratowania świata (najpierw lokalnego, później globalnie). Cały sens to efekciarstwo, „pościgi i wybuchy”. W jedynce padło pewnie akurat na to, że akcja dzieje się w uniwersum samochdoziarzy i #!$%@?, bo to pewnie była najtańsza rzecz,
@NicolasLatifi: idealnie w punkt - pamiętam nakręcona czekałam na "dwójkę" a tam w pierwszej scenie dostaję Nissana Skyline przelatującego nad Suprą przez most... ¯\(ツ)/¯ chociaż dwójka się jeszcze fajnie broniła samochodami, różowa S2000 czy limonkowe Evo Brajana jakoś mocno zapadły mi w pamięć ()

no i zgadam się, że na tle pozostałych części jedynka jakoś starała się trzymać fabularnie poziom, a nie coś w