Wpis z mikrobloga

#rolnikszukazony nie dziwię się koniarze, że wybrzydza " przecież masz majątek na co ci uroda" jak mowi poeta. Towarzystwo jeździeckie jest bardzo specyficzne. Podejrzewam że niejeden już się kręcił który szukał sponsora, który mu umożliwi starty w zawodach albo marzył o własnej stajence. Nawet jeżeli stajnia powstała za pieniądze tatusia, to jeśli ją rozwinęła nie oznacza, że ma się tym dzielić z cwaniakiem, nierobem albo marzycielem. Podejrzewam, że takich już przerabiała, więc jest ostrożna.
  • 9
@NaNicTo Przecież ona ma większe ego niż ta stadnina. Tatuś pewnie do wszystkiego doszedł, a ona tylko wzięła ślub z jakimś śniadym albo ciemnym księciem i teraz jest sama. Pieczara też miała #!$%@? ego i co niby robiła w pieczarkarni? Nic. Nawet tam nie przychodziła bo sama o tym powiedziała XD
@NaNicTo: No to akurat jest logiczne, że nikt nie szuka łowcy posagów, ale prawda jest taka, że sama tak naprawdę nie do końca jasno sprecyzowała kogo szuka, gdyby już w wizytówce padło, że na poezję jej się cofa i "wrażliwy chłop" to nie podryw na nią, to by miała na dzień dobry już odfiltrowane to romantyczne #!$%@?, a może i by jakiś bilet na mecz się znalazł. Rzecz w tym, że
@NaNicTo: A skąd pomysł, że od razu wszyscy kandydaci muszą lecieć na jej majątek? Paru kolesi wydawało się całkiem spoko z tych listów, a ona i tak grymasiła, zamiast po prostu zaprosić ich na spotkanie, zweryfikować wszystko na żywo i dopiero wtedy wyrobić sobie zdanie. Ona w tym pierwszym odcinku sprawiała jakieś antypatyczne wrażenie i to nie jest tylko moje odczucie z tego co czytam w komentarzach. Zresztą ona sama mówiła,