Idę do rejestracji przychodni przy szpitalu dziecięcym zapisać dziecko do ortopedy. Patrzę - nie ma kolejki do rejestracji, to podbijam. Pani w okienku zapracowana motzno.
- Mówię, że chcę dziecko zarejestrować
pani na to - Dzisiaj tylko rejestracja telefoniczna...
- ja: o_O , to poproszę o nr telefonu do rejestracji.
pani: jest na kartce.
wyciągam komórkę, dzwonię, odbiera pani w okienku. Wizyta zarejestrowana....
@Sliwa: @fakdesystem: jako że było to z 4 lata temu ,to przypomniałem sobie detal, który trochę zmienia sytuację, ale tylko trochę.
Byłem w tej przychodni o godznie chyba 8 rano, żeby wcześnie załatwić temat, a rejestracja telefoniczna była chyba do godziny 12 - później, po 12 już normalna rejestracja.
@Hermes0017: to tylko potwierdza, ze takie historie się zdarzają. nie będę się z Toba kłócił, ani na siłę udowadniał. To co napisałem to mój autentyk i nikt mi tego w----u jaki tam przeżyłem nie odbierze :)
Jako ciekawostkę podam, że w tej samej przychodni przyszpitalnej chciałem zapisać tego samego dzieciaka (wtedy miał 2 miesiące - wcześniak) na pilną wizytę u kardiologa - wcześniactwo często powoduje powikłania z sercem itd. Pani
@jack-lumberjack: Ja Ci wierzę i wiem, że takie coś się zdarza.
Co do kardiologa to sam ostatnio miałem historię. Ostatnio (od 5 miesięcy) się zaczęły robić problemy z sercem (arytmia, przyspieszone bicie), oczywiście do kardiologa poszedłem prywatnie, dostałem leki i miałem za miesiąc się pokazać. Po tej wizycie udało mi się z dużym szczęściem zarejestrować do publicznego kardiologa na termin kilka dni po zakończeniu tych leków, które dostałem, więc i
@Hermes0017: daję sobie paznokcie obciąć, że pani w rejestracji dała by Ci numer do prywatnej praktyki tej pani "doktór", gdybyś zapytał i zostałbyś przyjęty w ciągu 2-3 dni...
@jack-lumberjack: Niby porąbane, ale dobrze kobieta zrobiła. Jak stoi wiele osób w kolejce, to kobieta nie ma czasu odebrać telefonu i wtedy się zaczynają jęki, że tam NIGDY NIE ODBIERAJĄ. Jakby Cię przyjęła, to by zaraz masa ludzi się zleciała i znów nie mogłaby oderbrać :)
w nawiązaniu do tego wpisu
AUTENTYK
Idę do rejestracji przychodni przy szpitalu dziecięcym zapisać dziecko do ortopedy. Patrzę - nie ma kolejki do rejestracji, to podbijam. Pani w okienku zapracowana motzno.
- Mówię, że chcę dziecko zarejestrować
pani na to - Dzisiaj tylko rejestracja telefoniczna...
- ja: o_O , to poproszę o nr telefonu do rejestracji.
pani: jest na kartce.
wyciągam komórkę, dzwonię, odbiera pani w okienku. Wizyta zarejestrowana....
Byłem w tej przychodni o godznie chyba 8 rano, żeby wcześnie załatwić temat, a rejestracja telefoniczna była chyba do godziny 12 - później, po 12 już normalna rejestracja.
@fakdesystem: ha widzisz. da sie? da xD
Jako ciekawostkę podam, że w tej samej przychodni przyszpitalnej chciałem zapisać tego samego dzieciaka (wtedy miał 2 miesiące - wcześniak) na pilną wizytę u kardiologa - wcześniactwo często powoduje powikłania z sercem itd. Pani
Co do kardiologa to sam ostatnio miałem historię. Ostatnio (od 5 miesięcy) się zaczęły robić problemy z sercem (arytmia, przyspieszone bicie), oczywiście do kardiologa poszedłem prywatnie, dostałem leki i miałem za miesiąc się pokazać. Po tej wizycie udało mi się z dużym szczęściem zarejestrować do publicznego kardiologa na termin kilka dni po zakończeniu tych leków, które dostałem, więc i
2006 rok