Wpis z mikrobloga

Dawniej na Podhalu istniało kilkanaście małych skoczni narciarskich. Działały między innymi w Dzianiszu, Poroninie, Chochołowie czy Bukowinie Tatrzańskiej. Młodzież kiedyś bardzo chętnie skakała na nartach.
Skocznie budowano z inicjatywy klubów sportowych, władz samorządowych, jak i przez samych skoczków. Działo się tak głównie w latach, kiedy skoki nie były jeszcze tak drogim i elitarnym sportem. Obecnie większość z tych małych skoczni to ruiny. Będąc na urlopie, na Podhalu, pomyślałem sobie, że fajnie by było odnaleźć w tym regionie kilka zapomnianych skoczni narciarskich. Mając trochę wolnego czasu, postanowiłem, że wybiorę się na poszukiwania zapomnianych obiektów i zobaczę na własne oczy, jak one teraz wyglądają.
Metalowe konstrukcje tych obiektów nie są już w najlepszym stanie, dlatego kierując się zdrowym rozsądkiem, nie wchodziłem na samą górę tych skoczni. Gołym okiem widać, że są już mocno pordzewiałe, a dodatkowo niestabilne schodki chwieją się na boki.
Kilka lat temu pojawił się pomysł renowacji skoczni w Dzianiszu i Chochołowie. Przy średnich nakładach finansowych udałoby się przywrócić te dwie skocznie do stanu używalności. Niestety, właściciele działek, na których znajdują się obiekty, żądają ogromnych pieniędzy za dzierżawę terenu. Inne, które mogłyby służyć młodym zawodnikom, nie są remontowane z braku pieniędzy oraz nieuregulowanych kwestii własności gruntów, na których się znajdują.

Link do znaleziska tradycyjnie znajduje się Tutaj

Zainteresowanych moimi znaleziskami wołam w komentarzach.

Zapraszam do obserwowania mojego tagu #szaryburekfoto pod którym wrzucam zdjęcia z miejsc opuszczonych.

Mój blog / Fanpage / Instagram / Patronite

#fotografia #opuszczone #polska #ciekawostki #historia #podrozujzwykopem
Pobierz nightmeen - Dawniej na Podhalu istniało kilkanaście małych skoczni narciarskich. Dzia...
źródło: DSC_0385-1180x787
  • 51
co właściciele gruntu mają w głowie


@Gandezz: to że po drobne nie ma sensu się schylać. Wiem, bo czasem lepiej jak leży odłogiem niż masz potem wuchte roboty dookoła a pieniądz żaden.
@Gandezz: w miastach jest podobnie. Miesiącami, ba, latami jakieś lokale usługowe stoją puste, bo są zwyczajnie za drogie, żeby ktoś je wynajął i Janusz nie pomyśli, że jak mu rok postoi pusty i za rok znajdzie kogoś kto zapłaci trochę więcej niż poprzednik, to i tak jest stratny, bo rok nie miał przychodu...
No ale każdy myśli, że podłapie na wynajmującego jakieś korpo, najlepiej oddział banku (których to oddziałów jest coraz
Niestety, właściciele działek, na których znajdują się obiekty, żądają ogromnych pieniędzy za dzierżawę terenu.


Oho, wszystko by sie udało gdyby nie to przeklęte guralstwo, wykop classic xd A fakty są takie, iż w przytoczonym powyżej Chochołowie - ostatnie zawody miały miejsce w latach 60-tych (w Dzianiszu jeszcze wcześniej), a na zeskoku rzeczonej skoczni jest obecnie osiedle domków letniskowych, które powstały dekady po ostatnim oddanym tam skoku - kto i co miałby dzierżawić?
Pobierz Dr_Killjoy - >Niestety, właściciele działek, na których znajdują się obiekty, żądają ...
źródło: e
@nightmeen: Skoki narciarskie nie mają wiele wspólnego ze sportem. Właściwie to nic. Zachęcanie młodzieży do praktyki skoków jest szkodliwe dla samej młodzieży. 
Jest to dyscyplina polegająca na czynnikach zewnętrznych, a nie oparta na ciele i umiejętnościach zawodnika. Ba! Wymagane jest wręcz ciało cherlawe.
Bycie skoczkiem narciarskim to jak bycie dzieckiem na zjeżdżalni. Wystarczy się odepchnąć i spróbować nie wylądować na dupie. 
Podsumowując, renowacja obiektu przyniosłaby jedynie szkody.
Obecnie większość z tych małych skoczni to ruiny.


@nightmeen: i tak najlepsza jest skocznia w Lubawce na Dolnym Śląsku. Wyremontowali ją kilka lat temu, zorganizowali jedne zawody, mówili jak to teraz lata świetności przed skocznią, a potem już nie oddano tam ani jednego skoku, a teraz znowu snują plany o renowacji xD

A, no i w Chochołowie jest kompleks z małymi skoczniami w dobrym stanie.