Aktywne Wpisy

illmatic +679
#sejm #niedzielahandlowa
Niech już wszystkie niedziele będą prawdziwie handlowe. Pozwólmy ludziom zarabiać pieniądze.
Obecnie wszystkie niedziele są handlowe ale zarabia jedynie Żabka, czyli Rydzyk.
Kto się zgadza proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie plusa.
Niech już wszystkie niedziele będą prawdziwie handlowe. Pozwólmy ludziom zarabiać pieniądze.
Obecnie wszystkie niedziele są handlowe ale zarabia jedynie Żabka, czyli Rydzyk.
Kto się zgadza proszę o podniesienie ręki i naciśnięcie plusa.

jan-chrzciciel +53
#!$%@? co się #!$%@?ło to ja nawet nie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Siedzę sobie na chacie, przeglądam internet nagle słyszę walenie i dzwonienie do dzwi - policja otwierać. Otwieram i się pytam co jest - możemy wejśc tak, tylko chwila ubiorę się bo w samych gaciach byłem i pytam się dalej ale o co chodzi? Wbijaja mi na pokój i mówią, że mamy zgłoszenie dotyczące tego, że napisał
Siedzę sobie na chacie, przeglądam internet nagle słyszę walenie i dzwonienie do dzwi - policja otwierać. Otwieram i się pytam co jest - możemy wejśc tak, tylko chwila ubiorę się bo w samych gaciach byłem i pytam się dalej ale o co chodzi? Wbijaja mi na pokój i mówią, że mamy zgłoszenie dotyczące tego, że napisał

Mamie zeszło powietrze z opony w aucie o czym ją poinformowałem jeszcze w niedzielę. I dzisiaj dzwoni zdziwiona żebym przyjechał 30km i jej napompował, a ojciec swoim autem sobie pojechał i miał wszystko w d..pie, za 3h po 22:00 wieczorem dzwoni że ojciec zapomniał kuli a są potrzebne do szpitala bo ma zabieg. "Bierz auto i jedź 30km po nie". Oboje mają auta i są sprawni psychoruchowo.
Pierwszy raz stanowczo odmówiłem bo oboje są sprawni i mają auta. I teraz pytanie kto tutaj jest toksyczny ja, czy rodzice bo już sam nie wiem, czuję trochę winy ale i wk**nia że mają mnie za chłopca na posyłki.
#rodzina #psychologia #relacjemiedzyludzkie #toksycznamatka
można sobie wyobrazić sytuację, że jesteś o coś poproszony przez matkę, odmawiasz bo nie masz możliwości / czasu czy można to załatwić inaczej, i nie rozgryzasz tej sytuacji, bez winy i wstydu
nie wiem jakie tam jest tlo - czy matka nie wie, że jej prośby są kłopotliwe i nie zawsze rozwiązaniem jest to że "weź synek przyjedź i załatw"?
czy wie, i specjalnie cię
po pierwsze to żebyś jej przekazał, że nie zawsze możesz przyjechać na żądanie, bo dla ciebie to jest kłopot i oderwanie się od bieżących spraw życiowych na pół dnia, a to co oni chcą mogą załatwić sami, albo może poczekać kilka dni, albo w ogóle można by tego nie robić i świat się nie zawali
a drugi temat, trochę rozszerzenie pierwszego - to