Wpis z mikrobloga

Mam dziwny mindfuck i mieszane uczucia. Co jakiś czas rodzice proszą mnie o jakąś robote żebym za nich coś zrobił. A to przytnij żywopłot a za tydzien wykop nam ziemniaki i przytnij tuje wokół domu. I tak praktycznie co tydzień coś. Ale dzisiaj to przeginka IMO.

Mamie zeszło powietrze z opony w aucie o czym ją poinformowałem jeszcze w niedzielę. I dzisiaj dzwoni zdziwiona żebym przyjechał 30km i jej napompował, a ojciec swoim autem sobie pojechał i miał wszystko w d..pie, za 3h po 22:00 wieczorem dzwoni że ojciec zapomniał kuli a są potrzebne do szpitala bo ma zabieg. "Bierz auto i jedź 30km po nie". Oboje mają auta i są sprawni psychoruchowo.

Pierwszy raz stanowczo odmówiłem bo oboje są sprawni i mają auta. I teraz pytanie kto tutaj jest toksyczny ja, czy rodzice bo już sam nie wiem, czuję trochę winy ale i wk**nia że mają mnie za chłopca na posyłki.

#rodzina #psychologia #relacjemiedzyludzkie #toksycznamatka
  • 7
  • Odpowiedz
Nie psychologuj mirek. Dobrze robisz. Asertywne stawianie granic, wyciąganie na wierzch braku logiki, niesprawiedliwości, robi dobrze wszystkim uczestnikom.
  • Odpowiedz
@Widur: słowo "toksyczny" jest często nadużywane
można sobie wyobrazić sytuację, że jesteś o coś poproszony przez matkę, odmawiasz bo nie masz możliwości / czasu czy można to załatwić inaczej, i nie rozgryzasz tej sytuacji, bez winy i wstydu

nie wiem jakie tam jest tlo - czy matka nie wie, że jej prośby są kłopotliwe i nie zawsze rozwiązaniem jest to że "weź synek przyjedź i załatw"?
czy wie, i specjalnie cię
  • Odpowiedz
  • 1
@heniek_8: Moja matka lubi mieć kontrolę nad każdym w rodzinie. Czy to nad ojcem czy dziećmi. Dlatego obie moje siostry wyemigrowały daleko poza Polskę i rodzice widzą we mnie pomoc, ale lubią też korzystać z innych ludzi. Mam 36 lat i mi już też powoli się nie chce robić tego co im robiłem(pomagałem) w wieku 21 lat. Mam swoją pracę, życie i problemy a tu jeszcze weź ogarniaj widzimisie starszych ludzi
  • Odpowiedz
@Widur: czeka cię chyba dłuższa rozmowa z nią
po pierwsze to żebyś jej przekazał, że nie zawsze możesz przyjechać na żądanie, bo dla ciebie to jest kłopot i oderwanie się od bieżących spraw życiowych na pół dnia, a to co oni chcą mogą załatwić sami, albo może poczekać kilka dni, albo w ogóle można by tego nie robić i świat się nie zawali

a drugi temat, trochę rozszerzenie pierwszego - to
  • Odpowiedz