Wpis z mikrobloga

Jezusiczku jak ja kisnę z tych pseudo domoroślych filozofów z gimnazjum na tym portalu.

napisałem że człowiek musi zaspojać potrzeby i cierpi

To taki sam truizm jak to że drzewo rośnie w kierunku światła bo taka ma biologiczna potrzebę a później obumiera.

nie ma co z tym dyskutować...

Ale zaraz znajdzie się kilku mędrców którzy wytłumaczą że tak naprawdę wszystko jest względne, rzeczywistosc jest nieokreslona... istnieje wiele punktów widzenia...

proszę pójdzie do ludzi którzy cierpią z powodu bólu fizycznego i powiedzcie im że tak naprawdę to jest to tylko uch ubiektywne odczucie, że świata nie można jednoznacznie określić..... bla bla bla

napewno to poprawi ich położenie

#antynatalizm
Pobierz galek - Jezusiczku jak ja kisnę z tych pseudo domoroślych filozofów z gimnazjum na ty...
źródło: temp_file4799489286070685962
  • 16
@galek: czyli najpierw płaczesz że z tzw. natalistami nie można dyskutować, a jak ktoś napisał coś więcej niż standardowe "hehe źle ci to się zabij", to jedyne co potrafisz odpowiedzieć to "co za bełkot" i "nie ma co dyskutować"? Dobrze rozumiem? xD
Jezusiczku jak ja kisnę z tych pseudo domoroślych filozofów z gimnazjum na tym portalu.


@galek: i tu się z tobą zgodzę, też z nich kisnę na tym tagu, dlatego tu czasami wchodzę. Ot, taka guilty pleasure.

napisałem że człowiek musi zaspojać potrzeby i cierpi


napisałeś coś jeszcze i o tym była wasza dysputa, ale chyba tego nie zauważyłeś.
drzewo rośnie a później obumiera


@galek: I uważam, że to jest złe i należy temu przeciwdziałać. Czemu nie kończysz? Wartościujesz i oceniasz i udajesz, że nie jest to subiektywne. W tamtym wątku napisałam ci, że takie przekonanie o nieomylności dogmatu jak twoje, to po prostu religia. Założyłeś sobie kościół i głosisz ewangelię.
@Anesthesia: Jak moszna mieć takie braki na poziomie rozumienia podstawowych pojęć. Rzeczywistość nie jest ani użyteczna, ani bezużyteczna, ani dobra ani zła, ani moralna ani niemoralna. To są tylko cechy wynikające z opinii wartościującej świadomej osoby. Nie ma w tym niczego więcej. Pomijając już niemożność poznania ostatecznej prawdy o rzeczywistości, więc każdy "fakt" (cokolwiek miałby w twoim rozumieniu oznaczać), musi zostać poprzedzony masą arbitralnych aksjomatów. A poza tym twój komentarz jest