Wpis z mikrobloga

@SmugglerFan: Problemem Obliviona i absurdu jaki powstawał choćiażby w związku z areną był ten przegięty do granic lvl scalling. W zasadzie twój bohater nie progresował, bo co każdy wbity poziom, cały świat również wbijał poziom, więc przez całą rozgrywkę postać wobec świata była na tym samym poziomie, no absurd. Pomijam fakt, gdzie lecisz sobie na 20 poziome przez las, i wychodzi na ciebie bandyta... uzbrojony w ebonowy rynsztunek warty dziesiątki tysięcy
  • Odpowiedz
@bary94pl: Dokładnie. Oblivion to chyba jedna z niewielu gier, która modujesz po to żeby usunąć z niej zawartość (level scalling) zamiast dodać nowej xd
  • Odpowiedz
pamietam jak oblivionie po wyjsciu z jaskini (tzn. skonczeniu tutoriala) jako jakis obdartus bez niczego mozna bylo isc na arene i na 1 lvl zostac grand championem xd.


@SmugglerFan: Pierwsza misja i jako obdartus na pierwszym poziomie w zaświatach lejesz dendrycznego księcia xD
  • Odpowiedz
W Skyrimie niby ten scalling poprawili, ale dla mnie ten typ progresu postaci jest obrzydliwy, skutecznie odrzucający od grania


@bary94pl: Level scaling to rak jakich mało - po co rozwijać postać, jak przeciętny bandzior nagle z "lvl 1 crook" awansuje do "lvl 999 turboboss", a ty ciągle tłuczesz tych przeciwników jak kijkiem xD
To jest też oznaka słabego projektu gry, gdzie twórcy nie potrafili określić jakiejś kolejności lokacji (nawet w sandboxie
  • Odpowiedz
  • 1
@tellet: marzy mi sie taki rpg (albo moze tez hack'n'slash) gdzie mechaniki faktycznie dzialaja, ekonomia tez dziala, nie mozna cheesowac robiac quick loada czy w jakis inny sposob i jest naprawde trudno. tak, ze wychodzac z miasta musisz sie odpowiednio przygotowac i trzymac sciezek i byc w jakims miescie przed zmrokiem bo jest zbyt niebezpiecznie zebys mogl robic cokolwiek co chcesz.

niestety takich gier praktycznie nie ma. jedyne jakie kojarze to
  • Odpowiedz
@SmugglerFan: U mnie niestety jest tak, że po kilkunastu takich grach, i tak jesteś spaczony mechanikami, więc nawet jak "ekonomia działa" to zaraz się okazuje, że zbierając kartofle czy ser z całej mapy, możesz je sprzedać u kupca z nieskończoną ilością kasy albo przehandlować na coś z odklejoną wartością i cała ta ekonomia idzie w piach.
Widzę teraz po sobie, jak w takim np. Baldurze, ile twórcy porobili mechanik, o których
  • Odpowiedz
  • 0
@SmugglerFan: U mnie niestety jest tak, że po kilkunastu takich grach, i tak jesteś spaczony mechanikami, więc nawet jak "ekonomia działa" to zaraz się okazuje, że zbierając kartofle czy ser z całej mapy, możesz je sprzedać u kupca z nieskończoną ilością kasy albo przehandlować na coś z odklejoną wartością i cała ta ekonomia idzie w piach.


@tellet: no przeciez napisalem ze ma dzialac ekonomia, czyli takiej sytuacji jak opisujesz by
  • Odpowiedz