Kilka prawd o życiu: 1. Samobójstwo to kukoldztwo, bo już nie wprowadzisz innych w stan wymiotów, gdy na Ciebie patrzą.
2. Normictwo cieszy się jak brzydki przegryw popełnia samobójstwo i uważają to za dość zabawne - nie dlatego, że jakoś szczególnie o nim myślą, ale plotka że ten i ten walnął samobója po prostu się rozejdzie i wtedy będą mieli uśmieszek satysfakcji, że ten przegryw to jednak był głupi i zje%any, dobrze ze go traktowałem jak gówno. Oczywiście za tydzień zapomną, ale ich ego zostało podbudowane.
3. Jako przegryw znacznie ważniejsze jest żeby mieć mały dochód pasywny niż zaharowywać się na śmierć za 100k na miesiąc - większość znajomych i tak będzie tobą gardziła za twój wyglad, a w związku będziesz co najwyżej betabankomatem z doprawionymi rogami.
4. Neet jest lepszy niż praca w kołchozach i na magazynach za najniższą. To czy mieszkasz z matką czy wynajmujesz pokój, bo robisz za najniższą nie ma znaczenia dla kobiet, bo w obu przypadkach jestes na dnie hierarchi społecznej.
5. Czas neet najlpeiej poświęcić na naukę jezyka obcego/nauke programowania czy o czym tam myslisz - zawodowo wyjdziesz na tym 10 razy lepiej niż jakbyś pracował w kołchozie za najniższą.
Czas neet najlpeiej poświęcić na naukę jezyka obcego/nauke programowania czy o czym tam myslisz - zawodowo wyjdziesz na tym 10 razy lepiej niż jakbyś pracował w kołchozie za najniższą.
@Lenac: xddd już to #!$%@?, prędzej maraton walenia konia i siedzenie do 5 rano przed pomputerem czyli same plusy
5. Czas neet najlpeiej poświęcić na naukę jezyka obcego/nauke programowania czy o czym tam myslisz - zawodowo wyjdziesz na tym 10 razy lepiej niż jakbyś pracował w kołchozie za najniższą.
@Lenac: Hehe #!$%@? XD nauka w czasie #neet jest jak yeti, każdy słyszał o tym ale nikt nie widział.
Hehe #!$%@? XD nauka w czasie #neet jest jak yeti, każdy słyszał o tym ale nikt nie widział.
@ShowBiz: Ja widziałem, ale nie u siebie :) Natomiast faktycznie znam 2 gosci co poszlo na neet i zostało programistami. Tak zajęło im to długo czyli 2-3 lata, więc na pewno nie uczyli się po 8h dziennie, tylko co najwyżej 2.
@ShowBiz: nie no czesto jest problem z motywacja ale jak sobie dobra schize w wbijesz to da rade. Ale to chyba zalezy of inteligencji, jak masz naturalny pociag do uczenia sie to wiekszosc prac gorzej wyjdzie niz uczenie sie w domu.
Kilka prawd o życiu:
1. Samobójstwo to kukoldztwo, bo już nie wprowadzisz innych w stan wymiotów, gdy na Ciebie patrzą.
2. Normictwo cieszy się jak brzydki przegryw popełnia samobójstwo i uważają to za dość zabawne - nie dlatego, że jakoś szczególnie o nim myślą, ale plotka że ten i ten walnął samobója po prostu się rozejdzie i wtedy będą mieli uśmieszek satysfakcji, że ten przegryw to jednak był głupi i zje%any, dobrze ze go traktowałem jak gówno. Oczywiście za tydzień zapomną, ale ich ego zostało podbudowane.
3. Jako przegryw znacznie ważniejsze jest żeby mieć mały dochód pasywny niż zaharowywać się na śmierć za 100k na miesiąc - większość znajomych i tak będzie tobą gardziła za twój wyglad, a w związku będziesz co najwyżej betabankomatem z doprawionymi rogami.
4. Neet jest lepszy niż praca w kołchozach i na magazynach za najniższą. To czy mieszkasz z matką czy wynajmujesz pokój, bo robisz za najniższą nie ma znaczenia dla kobiet, bo w obu przypadkach jestes na dnie hierarchi społecznej.
5. Czas neet najlpeiej poświęcić na naukę jezyka obcego/nauke programowania czy o czym tam myslisz - zawodowo wyjdziesz na tym 10 razy lepiej niż jakbyś pracował w kołchozie za najniższą.
@Lenac: xddd już to #!$%@?, prędzej maraton walenia konia i siedzenie do 5 rano przed pomputerem czyli same plusy
@Lenac: Hehe #!$%@? XD nauka w czasie #neet jest jak yeti, każdy słyszał o tym ale nikt nie widział.
@ShowBiz: Ja widziałem, ale nie u siebie :) Natomiast faktycznie znam 2 gosci co poszlo na neet i zostało programistami. Tak zajęło im to długo czyli 2-3 lata, więc na pewno nie uczyli się po 8h dziennie, tylko co najwyżej 2.