Wpis z mikrobloga

#przegryw #zwiazki #p0lka #samotnosc #logikarozowychpaskow #rozowepaski #pracbaza #takaprawda #stulejacontent

Mój wcześniejszy post miał taki smutny wydźwięk. Tym razem będzie coś pozytywnie, choć jak się zaraz okaże, nie do końca.

Otóż będąc przegrywem, wydaję mi się, że jestem także incelem. Czytałem sobie na Wiki definicję i po części pasuje. Wydaję mi się, że to wszystko co mówi się o hipergamii to prawda.

Ale miało być coś pozytywnego? Otóż będąc przez lata tak zwanym "nice guy", mówiąc już bardziej wprost, będąc dobrym i młym chłopakiem, widząc jak inni ludzie to wykorzystywali, moją pomoc i dobre serce, jak bardzo wzgardzali takim zachowaniem, narosła we mnie złość, którą właśnie z siebie wyrzucam. Ta złość jest stety, albo niestety, motorem do dalszych działań. Czy to dobry powód, sami oceńcie. Zmieniłem całkowicie swoje zachowanie. To nie znaczy, że jestem chamem. Nie, ale jestem zdecydowanie bardziej asertywny i nie jestem miły dla każdego, kto pojawia się na mojej drodze. Najczęściej odwajemniam to, co sam otrzymuję od kogoś.

Klasyczna przemiana, niczym u komiksowej kobiety kot, z dobrej osoby, w trochę "niegrzeczną".

Złość daje mi kopa. Dzięki niej dużo ćwiczę zamieniając się w gymcela. Poza tym uczę się, zwłaszcza języków.

Niestety, albo stety, stałem się trochę mizoginem. Już nie chcę się rozpisywać na ten temat, ale powodów ku temu mam aż nadto, niemniej zdaję sobie sprawę, że niechęć do wszystkich kobiet z samego faktu, że są kobietami, jest bezsensowna. Ale mam to gdzieś, czemu mam się oglądać na to co wypada, a co nie. Świat ma mnie gdzieś, nie będę mu dłużny. Moja niechęć jest najczęściej skierowana do dziewczyn, dla których nie istnieje jako facet. To swego rodzaju mechanizm obronny. One mnie nie widzą, to i ja ich nie dostrzegam.

Dark side stała się moją siłą i motywacją. A lepsze ćwiczenia fizyczne aniżeli na przykład latanie z nożem po ulicy, jak u tych typów w Korei, co im odwala z samotności.

PS Niestety z minusów pojawił się we mnie jakiś poziom agresji. Ona nie znalazł ujścia w świecie i oby nigdy tak się nie stało. Niemniej przestałem czuć strach w wielu potencjalnie niebezpiecznych sytuacjach dla mnie. Nie boję się, że jakieś typy mnie zaczepią na ulicy. Mogę się napie*dalać choćby z gościem o posturze Pudziana, choć wiem, że jestem na przegranej pozycji. Ten wzrost ryzykownych zachowań przejawia się w wielu rzeczach i aktywnościach. Długo by o tym pisać, ale chyba to nie jest dobre.

Najwidoczniej poczułem się już tak przegrany, że nie zależy mi tak bardzo na bezpiecznym życiu i życiu samym w sobie w ogóle. Stąd ta utrata poczucia strachu.
Pobierz Kopytnik_1 - #przegryw #zwiazki #p0lka #samotnosc #logikarozowychpaskow #rozowepaski ...
źródło: Mirek
Kopytnik_1 - #przegryw #zwiazki #p0lka #samotnosc #logikarozowychpaskow #rozowepaski ...
  • 6
@Kopytnik_1: Nienawiść a nawet uprzedzenie zawsze są złe i nie rozwiązują problemu - tłumionego bólu. Tylko przerobienie go prowadzi do spokoju. Ja wchodzę na etap gdzie akceptuję blackpill, ale nie nienawidzę kobiet. Taka już jest rzeczywistość i nie zmienię jej. Ale nie chce mi się już patrzeć na zdjęcia ładnych kobiet czy marzyć o romantycznych chwillach. Trzeba ułożyć sobie życie bez tego. Myślałem o wolontariacie z dziećmi. Chciałbym zrobić coś dobrego
@Kopytnik_1: ktoś Ci chyba kiedyś wmówił, że agresja jest zła ( ͡° ͜ʖ ͡°) to jest mały dodatek do testosteronu, który od siłowni zapewne trochę skoczył. ludzkość nie byłaby tu gdzie jest, gdybyśmy nie odczuwali agresji, złości czy innych ciekawych rzeczy. Trzeba się kontrolować i tyle. Witamy po praktycznej stronie mocy
Przyjaciele, nie samymi kobietami człowiek żyje. W życiu nie chodzi głównie o podejście ja i mój fiflak, ja i moja tsipa, seks ruchanie i arabskie gogle tej ładnej pani z żabki. Każdy z nas ma jakieś pasje, rozwija się, zasuwacie na siłowni, zintegrujcie się tam z jakimś początkującym chudzikiem, pokażcie mu za darmo jak wykonywać poprawnie ćwiczenie, asekurujcie ją/jego, podczas ćwiczeń. Wyjdźcie z dobrocią do ludzi. Ja z siłowni akurat nie korzystam,