Wpis z mikrobloga

Piątek, piąteczek, piątunio!

Podczas gdy chady będą odbywały stosunki z nowo poznanymi w klubach dziewczynami; mnóstwo inceli będzie tego wieczora odbywało stosunek z wałem z kołdry w piwnicy rodziców! Ktoś musi przegrywać, żeby inni mogli wygrywać!

Wyobraźcie sobie, tych wszystkich sub5humanów w Polsce, którzy dziś i jutro będą tryhardować w klubach i na imprezach, żeby #p0lka ich zechciała, mając norwood 4 oraz sub180 cm. Przecież to przekomicznie musi wyglądać, jak taki osobnik stawia drinki i zagaduje, a taka księżniczka go wykorzystuje na kasę, i leci do koleżanek po kupionym drinku. Jeszcze pewnie ma bekę pół wieczora z niego, że myślał iż uda mu się wyrwać taka księżniczkę.
Nie dajcie się #pua czy innemu #redpill i nie tryhardujcie jeśli kobiety same nie wychodzą z inicjatywą do Was! Zagadywanie kobiet to cope! Jeśli one nie zagadują do Ciebie to znaczy, że masz podludzkie geny i nie życzą sobie Twojej obecności!
#takaprawda #przegryw #stulejacontent #harlekinydlaprzegrywow #blackpill #blackpillraw #tfwnogf
Pobierz BlackpillRAW - Piątek, piąteczek, piątunio! 

Podczas gdy chady będą odbywały stosunk...
źródło: balety
  • 37
@JohnTravoltta: Tak myślałem, że jakiś chad z wykopu zaraz mnie zawoła. To nie w tą stronę działa mordo. Najpierw szuka się kolegów i koleżanki, a potem idzie się z nimi do klubu. Brak znajomych w głośnym i tłocznym miejscu do którego przychodzi się ze znajomymi / z dziewczyną to red flag dla innych osób i z nikim sobie nawet nie pogadasz. Brak znajomych = brak social proof.
@BlackpillRAW: Żadnych jaj xD

Mam zupełnie inne doświadczenia. Najlepsze imprezki jakie miałem to te w pojedynkę.

No ale ja nie chodzę napalony do klubu, nie mam ciśnienia i przychodzę tam sam dla siebie wypić piwko, zagadać przy barze i posłuchać muzyczki.

Nigdy w życiu nie otrzymałem łatki desperata.
rzychodzi się ze znajomymi / z dziewczyną to red flag dla innych osób i z nikim sobie nawet nie pogadasz. Brak znajomych = brak social proof.


@whitepilled_: większej głupoty nie słyszałem. Chodzę co tydzień i poznałem masę, masę osób, którzy są bardziej ekstrawertyczni niż moi klasyczni znajomi wybierający w soboty Netflixa i World of Warcraft.

Tak przywykłem do samotnych wypadów, że jak słyszę, że ktoś chce dołączyć do mnie to niezbyt
@whitepilled_: jak masz dobry mindset, dobrze wyglądasz (tak tak, to bez wątpliwości prawda), jesteś pewnym siebie to czasem poznajesz 3-4 sztuki jednego wieczora.

Panie są tak dziwnymi stworzeniami, że nie przeszkadzało im, że przed chwilą tańczyłem/gadałem z ich koleżanką.

Ba, wręcz czułem boosta w social proof o jakim piszecie.

W klubie masz się zachowywać, wyglądać jak James Bond. Jak wyglądasz jak incel i zachowujesz się jak incel z fobią społeczną, to
@BlackpillRAW: za dużo memów oglądacie i za dużo kolegów słuchacie - być może podświadomie ubieracie się do klubów jak ten gościu z mema i podświadomie spełniacie swoje myśli samospełniającej się przepowiedni, która brzmi "jestem do bani, kobiety to kurfyyyyy, p0lki jeszcze większe kurfyyy i nic i tak nie ugram i lepiej się zayebać".
Konto na wykopie + znajomość tagów i slangu incelowego nie idzie w parze z powodzeniem u kobiet.

No tak, to się ewidentnie wyklucza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Klubowicze nie mogą czytać wykopu i przeglądać memów.

Nie będę Cię przekonywał na siłę. Możesz sobie wierzyć w co tylko chcesz. Wyśmiewam tylko śmieszne przekonania jak Wasze wyżej.