Wpis z mikrobloga

Co się odwaliło....
Dziś jadę sobie po ładnym asfalcie ograniczenie do 90km/h dobra droga powiatowa.
Widzę że na odcinku po którym jadę ktoś rano na nowo /odświerzaył linię środkowa na jezdni.
Pokonuje sobię zakręt i widzę że jakiś kierowca był na tyle chamski że przejechał na drugą stronę jezdni po świeżej farbie i oczywiście są ślady białej farby od kół na jezdni.
Mijam zakręt i znów na jezdni białe ślady farby na jezdni bo ktoś zjechał na lewy pas. Wyjeżdżam z zakrętu widzę że w oddali 3 facetów ręcznie maluje nowe pasy z przeciwka jadą samochody a na moim pasie na wysokosci malujących stoi bus na kogucie i ma otwarte tylne drzwi a w nich siedzi dwuch gości.
Zwolniłem do 60 km/h i gdy samochody z naprzeciwka przejechały włączyłem lewy migacz aby tego busa wyminąć.
Przejechałem pomiędzy palikami po świerzej farbie na przeciwległy pas. Gdy to malujący zobaczyli zaczęli coś tam krzyczeć do mnie i w złości machać rękami. Gdy ich mijałem byli mocno wk urwieni. Spojrzałem w prawo na tego stojącego busa i okazało się że on nie stoi na wysokości gości tylko z przodu o 30metrów od nich.
Wtedy zrozumiałem że niby miałem jechać swoim pasem do końca zwolnić za busem i go wyminąć.
Jednak nie czuję się winny gdyż nie było żadnych oznaczeń że coś robią na drodze ani ograniczenia prędkosci ALE PRZEDEWSZYSTKIM BUS STAŁ ZA BLISKO I Z ODLEGLOSCI 200-300 METRÓW WYGLĄDALO JAKBY BYL NA WYSOKOŚCI Malujących. Dlatego zaczołem manewr wymijania i jak było prędzej widać nie tylko ja tak zrozumiałem sytuację.
Gdyby busbyl odsunięty o 100m to pym pojechał prosto.
Tak mam białą oponę i nadkole od środka.
I jest mi trochę głupio.
#samochody #mechanikasamochodowa bo czym ściągnąć z nadkola tą farbę?
  • 1