Wpis z mikrobloga

  • 9
@przemytnik: W latach 90 sporo osób wyjeżdżało na kontrakty za granicę, np mój ojciec jeździł do Czechosłowacji i przywoził sporo kasy, za które kupiliśmy samochód. Na zdjęciu jest moja teściowa, która pracowała trochę w Austrii, a obok niej moja żona, wtedy miała 6 lat ;)
  • Odpowiedz
@jodlasty: ale Maluch to jednak było zło a jego wybór na auto dla ludu to zdrada stanu. Włoch sobie nim jeździł po centrum Neapolu a Polak z całą rodziną na wakacje na drugi koniec kraju xD Tak, moi rodzice też mieli.
  • Odpowiedz
@przemytnik kiedyś to się kombinowało. Mój ojciec miał na raz 3 samochody osobowe i ciężarówkę. Ciężarówka wywrotka, na której pracował. To tak w 88-89 roku. Pewnie dobrze kombinował, cholera wie, ale żyliśmy i mieszkaliśmy skromnie jak każdy.
  • Odpowiedz
@jodlasty haha, i pantenol na stoliku. ludzie zwyczajowo najpierw palili się na słońcu jak raki a potem ratowali pantenem. bo kremów z filtrem chyba nie było albo drogie były
  • Odpowiedz
@Mtsen: Ściana wschodnia here, tu nikt nie wyjeżdżał, no chyba, że na stałe. Po za tym OP pisał o roku 1990, nie o całym dziesięcioleciu.


@lycaon_pictus: Mój stary w latach 1990-1992 na czarno do RFN, wschodnie województwo here. I spotykał tam ludzi z naszego regionu. Więc daruj sobie to "nikt".
  • Odpowiedz