Wpis z mikrobloga

@qew12: Kilka tam temu niestety miałem pewne załamanie i napady paniki. (tak, stres z pracy). Nie mogłem nawet normalnie wyjść do sklepu. Stanie w kolejce w jakimś lidu było strasznym uczuciem. Kilka razy nawet zostawiłem koszyk i wyszedłem w dużym pośpiechu. Tragiczny był to okres w moim życiu. Udało się odbić i wrócić do normy, więc trzymam kciuki że z Tobą też będzie lepiej.
@qew12: Gdzie nie pójdziesz bądź po prostu kulturalny. Dzień dobry, załatwienie sprawy, dziękuję, do widzenia. Za chwilę będziesz to wszystko mówił z automatu. Nie zrażaj się jeśli powiesz coś głupiego czy dziwnego, zdarza się każdemu. Wystarczy się uśmiechnąć i nie rozstrząsać tego. Każdy (no może oprócz Ciebie) od razu o tym zapomni, nikt nie będzie nad tym rozmyślał, serio. Pamiętaj, że po drugiej stronie masz człowieka który nie będzie Cię jakoś
@qew12: No, jeśli ktoś pomyśli, że jest atakowany to może nie zapomni tak od razu ;), ale zawsze można ostatecznie jakoś się dogadać, przeprosić lub właśnie po prostu uświadomić sobie, że każdy z nas doświadcza takich sytuacji, wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość i naprawdę nie ma co roztrząsać :) mógłbyś powiedzieć, że łatwo się mówi, ale sama jestem wwo i też muszę się pilnować, żeby nie zawracać sobie głowy pierdołami.
@qew12: pytają bo jest możliwość częściowej realizacji recepty bo może nie chcesz wszystkiego niż nazbiera się leków, a potem powiesz że tylko 1 opakowanie w sumie weźmiesz :D. Głowa do góry, wystarczy powiedzieć "poproszę leki z recepty". Jako pracownikowi apteki mi tyle np. wystarczy, zadam pytanie czy wszystkie opakowania i tyle :D
@qew12: ja chodzę ze spuszczoną głową i nie mówię dzień dobry do widzenia, bo jak mówiłem to zazwyczaj nie odpowiadali.

O dziwo aptekarki są milsze niż Grażyny czy Karyny w stronkach(które unikam chodząc zawsze na kasy samoobsługowe). Unikam też kupowania zza lady, bo zawsze jestem moggowany, źle ukroją lub dadzą stare odpady, nie użyją rękawic.