Wpis z mikrobloga

@peszek_leszek @januszdoe oboje nie macie racji. Ukraińcy w oficjalnych przekazach do ostatnich godzin mówili że nie będzie wojny, ale nie dlatego że tak myśleli tylko żeby nie szerzyć paniki oraz nie dawać ruskim pretekstu. Zachodnie wywiady od przynajmniej ponad roku przed były pewne Rosja zaatakuje. Zdjęcia satelitarne to tylko jeden z dowodów. To ruscy i ich trolle szerzyły przekaz że żadnej wojny nie będzie
@januszdoe: Pamiętam dobrze.
1. Na początku lutego 2022 na grupie odnośnie zabiegów kosmetycznych jakaś dziewczyna zapytała o to gdzie zrobić zęby po taniości. Ktoś zaproponował Ukrainę, odpisałam, że to chyba niebezpieczne w tej chwili tam jechać, Ukrainki mnie wyśmiały, część skomentowała, że ich partnerzy są wojskowymi i do żadnej wojny się nie szykują.
2. Rodzina mojej koleżanki mieszkająca w Charkowie do samego końca mówiła, że nie będzie żadnej wojny
3. Rodzina
@mial85: wywiad NATO jest tak potężny, że wiedzą co się stanie w moskwastanie zanim sami moskale na to wpadną, i nie mówię tu o samej technologii, samolotach i satelitach, ale też o sieciach agentów. Jeśli moskwa coś planuje to wiemy o tym od dawna i cały sojusz jest gotowy, tymi słowami zamykam wątek.
No i 2/10 bo odpisałem
@Joii: Ale ja nie mówię o oficjalnych informacjach. To było jak najbardziej zrozumiałe. Mówię o wypowiedziach zwykłych ludzi, dla których zapytanie o wojnę kończyło się na "nie, Putin by się nie odważył, hehe"
@Aster1981: takie prowokacje na granicy mogą się przerodzić w wypowiedzenie wojny i wszystko co się z nią wiąże, tak jak było z rakietą w Przewodowie gdzie była mowa o artykule 4 i 5 ale koniec końców zwalono wszystko na Ukrainę, czy słusznie czy nie, co do tego nie ma pewności
@mial85: no tak, tzn nie w wypowiedzenie wojny a misje pokojowa by obalic rezim potatofuhrera. Choc jak juz pisalem, to zbyt piekne i malo prawdopodobne, by mialo okazac sie prawdziwe.

Chodzilo mi o to, sklad wziales idee mobilizacji do tego? Nawet bez wsparcia NATO wytluczemy takich wrogow blyskawicznie silami zawodowymi.
@januszdoe: widzę regularne ćwiczenia i przygotowanie do wprowadzenia mobilizacji, a Białoruś jest tak mała że wojsko bardzo szybko można tam przemieścić, to nie rosja gdzie trzeba wszystko ściągać z drugiego końca planety, poza tym Polska dwa razy mniejsza niż Ukraina więc front mniejszy, a zawsze by to dało możliwość się przygotować, logistyka jest przygotowana bo regularnie po całym kraju bez problemu przemieszczały sie kolumny wojskowe wystarczy zobaczyć jak szybko wagner przemieścił
Wtedy wszyscy chcieli wojny. Zarówno elity jak i nawet społeczeństwa - deklaracje wejścia do konfliktu spotykały się z entuzjazmem tłumów. Teraz wojny nie chce dosłownie nikt. Ani najbardziej jastrzębie jastrzębie w Waszyngtonie, ani kremlowska wierchuszka, ani zwykły John z Boulder, Kolorado, ani Żenia z Saratowa.

A współczesny system sojuszy działa wręcz hamująco, bo daje niemal 100% gwarancji, że gdyby nawet jakiś wariat doszedł do władzy w Warszawie, Wilnie, Rydze czy nawet Berlinie,
@mial85: nie zaatakujemy Bialorusi, wprowadzimy tylko misje wojskowa celem neutrlaizacji atakujacych nas sil wagnera i wspierajacych ich sil rezimu Lukaszenki.
W sumie dawno powinismy to zrobic za przesladowanie polskiej mniejszosci. Moze po wyborach wreszcie przestaniemy sie cackac i zaczniemy ich jechac na ostro.
@mial85: Rosja przygotowywała się do ataku na Ukrainę coś około 2 lat (w założeniu, że będzie to faktycznie operacja wojskowa a nie pełnoskalowa wojna) a ty gadasz jakieś pierdoły o ataku na NATO przez wagnerowców. Miałem iść spać a umieram ze śmiechu.
Po pierwsze wtedy też nikt nie chciał wojny.


@oydamoydam: Absolutnie nikt. Nie było wyścigu zbrojeń, nie było planu Schlieffena, Niemcy nie rozbudowywali floty, Brytyjczycy nie ostrzyli sobie zębów na niemieckie kolonie, Austria i Rosja wcale nie szykowały się do starcia o dominację na Bałkanach, tłumów wiwatujących na wieść o wypowiedzeniu wojny też nie nie było.