Wpis z mikrobloga

Nie mam szans na znalezienie pracy, która nie będzie dla mnie utrapieniem, nic nie umiem, będą mnie poniżać, jestem znerwicowaną ciamajdą. Odczuwam lęk przed jakimikolwiek zmianami życiowymi.

Odrzucony przez wszystkich, uprzednio traktowany jak śmieć. Koledzy których niegdyś miałem się mnie wstydzili. Wyczuwalna łatka lokalnego #!$%@?. Wielokrotnie słyszałem, że jestem #!$%@?, przepowiadano mi #neet na którym zresztą jestem.

Bez szans na znalezienie dziewczyny, bo jestem aspołecznym, niezaradnym życiowo odpadem.

Kolegów czy koleżanek też nie znajdę, bo jestem podczłowiekiem i najczęściej milczę pośród ludzi i się ich boję, źle się czuję w ich towarzystwie, doskwierają mi liczne objawy somatyczne. Jestem bardzo spięty, przyjmuję mocno zamkniętą, nieruchomą niemalże postawę. Wysławiam się jak robot.
Obiektywnie jestem gorszy od innych i nie da się mnie polubić, w najlepszym wypadku będę budził litość.

Jakieś pasje? Totalna anhedonia, nic mi nie sprawia przyjemności, nie potrafię się niczym zainteresować.

¯\(ツ)/¯

#przegryw #depresja #fobiaspoleczna
  • 29
@eisil: normalnie jakbyś mnie opisał, ale ja już próbowałem chyba wszystkiego
zdać prawo jazdy 28 razy i nic, na rowerze nawet nie potrafię się nauczyć jeździć
praca w kołchozach i nic, zawsze byłem najwolniejszy i miałem najgorsze wyniki sprzedażowe mimo kilku miesięcy pracy, ludzie po 2 tyg lepiej ogarniali niż ja
zresztą ja mam nawet problem z robieniem sobie kanapek bo ręce się trzęsą a leki nic nie pomagały a teraz