Wpis z mikrobloga

  • 15
@Carrioner: Widać, że psycha siada. Nie trzeba było robić burdy. Wiecznie płaczesz o atencję i zasięgi? Nie ma problemu. Przyzwyczajaj się. Tylko nie zachłyśnij się sławą.
  • Odpowiedz
@Woglan: widzę oczami wyobraźni taką sytuację jak żyd mówi do SSmana że nie idzie robić do kamieniołomu bo ma depresję xD takich ludzi trzeba izolować, bo #!$%@?ą głupoty, a następnie debile w to wierzą
  • Odpowiedz
@Woglan: #!$%@? carrioner, myślałem, że ten typ się zapadł pod ziemię a on jednak dalej publikuje swoje wysrywy w necie XD

Ciekawe jak tam jego naganianie na krypto XD
  • Odpowiedz
@Woglan: no debil, ale pytanie na ile depresja jest w dużej mierze choroba cywilizacyjna, której owszem naturalne i genetyczne predyspozycje są poglebiane przez atomizacja współczesnych społeczeństw, braku jasnych odpowiedzi, braku społeczności, braku kontaktu z naturą, braku jasno widocznych efektów własnej pracy itd itp? Paradoksalnie więzień pośród innych więźniów mógł mieć mniejsze szanse na wpadniecie w depresję niż samotny otyły chłopak mieszkający jedynie z mamą, bez ojca, w piwnicy i grający
  • Odpowiedz
akurat jest to prawda. Ludzie z depresja skazani na gułag czy inne tortury przestawiali się na tryb przetrwania i nagle dostawali motywacji by jakoś się uratować. Po prostu ginęli potem z zimna/chorób/głodu, więc forma terapii taka sobie.


@memento_mori: jedni się przestawiali, inni nie. W obozach koncentracyjnych mówiło się, że ludzie "szli na druty" by wartownik ich zastrzelił, woleli wybrać szybki koniec. Nikt też nie robił badań ile osób po prostu
  • Odpowiedz