Aktywne Wpisy
W TYM TEMACIE UDAJEMY ŻE JEST ROK 1999
wrzucajcie dowolny content
#glupiewykopowezabawy #1999 #4chan #4chanowezabawy #gimbynieznajo #nostalgia
wrzucajcie dowolny content
#glupiewykopowezabawy #1999 #4chan #4chanowezabawy #gimbynieznajo #nostalgia
smilealittlebit +312
Dziś mi jakiś gość napisał, że #!$%@?ę głupoty mówiąc, że ceny w Paryżu i Krakowie są prawie identyczne.
No, to zastanówmy się. Dziś byłem na obiedzie - 250 ml wina, dwie zupy cebulowe, dwa główne dania (bakłażan w sosie pomidorowym z parmezanem i francuska kiełbaska z ziemniakami), plus litr wody za free (bo u nich za to nie doliczają jak u nas XD) - 140 zł.
W Krakowie zapłaciłbym tyle samo, albo
No, to zastanówmy się. Dziś byłem na obiedzie - 250 ml wina, dwie zupy cebulowe, dwa główne dania (bakłażan w sosie pomidorowym z parmezanem i francuska kiełbaska z ziemniakami), plus litr wody za free (bo u nich za to nie doliczają jak u nas XD) - 140 zł.
W Krakowie zapłaciłbym tyle samo, albo
Pokutuje chyba takie stwierdzenie, ze im się jest bardziej oczytanym, tym bardziej złożone rzeczy zaczynają być widoczne i tym samym, częściej powstają nurtujące człowieka dylematy i problemy. Nie mówię tu o samej istocie bólu, np. odczuciu złamanej ręki bo to jest raczej oczywiste, ale chodzi mi różne rozterki wewnętrzne, niepewności, myśli, przemyślenia, uwagi, wychwycenia, chłonność świata.
Czy to jest tak, że jeżeli nieinteligentny i inteligentny nie wpadną w nałogi próbując to zagłuszyć - to jednego z racji ustrukturyzowania ogarnie to mniej, a drugiego bardziej? Czy taki DanielMagical albo inna patola, odbiera to na takim samym poziomie jak osoby z konkursów naukowych, albo jacyś profesorowie?
Gdzie tak naprawdę leży poziom tego co może zrozumieć osoba ponadprzeciętnie inteligentna (bo to nadal nic, to tylko lekko więcej niż większość, ale nie całość w żadnym wypadku)? Czy geniusze, zawsze są osobami którym ciężko wytrzymać z masami - czy gdyby te masy były inteligentniejsze to byłoby lepiej? Czy gradualnie obniża się inteligencja i możliwości ponadprzeciętnych (są coraz mniej inteligentni), czy raczej przepaść pomiędzy nimi zwiększa się?
No bo to jest tak, że jak się cierpi z jakiegoś powodu, to się chyba nie jest głupim? Bo oni by chyba tego nie roztrząsali, czy nie jest to wyznacznik? Jeżeli nie ma się wystarczająco inteligencji by zadawać pytania, szukać odpowiedzi bo jakiś problem Cię nie łapie, np. jaki jest sens naszego istnienia, nie jesteś nim zaaferowany - no to on Cię nie absorbuje. Jak nie wiesz co ze sobą zrobić bo nie absorbuje cie po co istniejesz w porównaniu do tego że jesteś w stanie go dostrzec to czy to czyni Cię bardziej podatnym na problemy przez wyższą inteligencje? Czy inteligencja to tylko wychwytywanie wzorców, czy też próba zrozumienia struktury, budowy, działania?
Bo ogólnie chodzi o mi o to że to polega na obijaniu się o ścianę w nadziei na fart. Trzeba szperać, trzeba próbować, sprawdzać, uczyć się i w końcu coś się rozumie. Jednym ogarnie ktoś coś i będzie krótko i celnie, inni będą mieć niecelnie i długo ale nie ma alternatywy jeśli chce się sobie poradzić z zagwostką. Przykładem może być nie wiem, wyleczenie się z jakiejś choroby gdzie się samemu szpera za informacjami, to słynne ogarniecie społeczne do którego samemu trzeba dojść jak się go nie ma, praca i zarobki w niej gdzie trzeba wielu lat żeby nauczyć się pewnych rzeczy.
Tak btw., na tagu przegryw podobno siedzą inteligentne osoby, to czemu się nad sobą użalają, skoro to nie zmieni tego że cierpią, bo są inteligentne i zauważają problem? Nie ma alternatyw, trzeba niecelnie i długo obijać się o ścianę w nadziei na fart, jeśli nie poznaliśmy sposobów zrobienia czegoś krótko i celnie. Mam na myśli powiedzieć, no właśnie w taki sposób się to robi, w taki sposób się to wykonuje i należy tak to robić. A tu nihilizm... no to nie tak przecież trzeba. takie dodatkowe pytanie
#przegryw #pytanie #psychologia ##!$%@? #mentalcel #przemyslenia #filozofia #stoicyzm #rozwojosobisty
na początku jest niskie iq - nie zdaje sobie z niczego sprawy, żyje z dnia na dzień - poziom zadowolenia wysoki
potem mamy w środku mądralę - średnie iq, zadaje pytania o sens istnienia, niski poziom zadowolenia
w prawym ogonie mamy "oświeconego" - który przeżył te wszystkie rozterki i wie że tak naprawdę można je sobie wsadzić w dupę - znowu poziom zadowolenia
@interpenetrate: takiego że sam sobie przysparzasz cierpienia, wszystko jest w twojej głowie
podam na takim przykładzie ktoś puścił disco polo na imprezie
osoba z lewej strony rozkładu cieszy się, tańczy, jest jej wesoło
osoba średnia cierpi, przeżywa wewnętrzne katusze że czegoś takiego musi słuchać
osoba z prawej strony rozkładu ani się nie cieszy, ani się nie martwi, bo w sumie to co go to obchodzi
i ty myślisz : "klapki na oczach, odwrócenie wzroku
Ten film nawiązuje do twojego pytania i do tego, co napisał heniek_8:
https://wykop.pl/wpis/72826821/masz-problem-czy-szukasz-problemu-do-rozwiazania-p
Możesz mieć realny problem do rozwiązania i go rozwiązywać.
Możesz też szukać problemów do rozwiązania - znajdziesz to czego szukasz i rozwiążesz wiele problemów, które wcale niczego nie zmieniają i nie mają znaczenia, a po
@Nemayu: Jakbyś chciał jeszcze, to mam jeszcze parę takich
https://wykop.pl/wpis/67397313/obejrzalem-sobie-wlasnie-elcamino-i-naszlo-mnie-na
https://wykop.pl/wpis/65374085/poczucie-maksimum-ambiwalentnosci-kpiaco-z-czlowie
https://wykop.pl/wpis/64213743/sa-jakies-ksiazki-o-byciach-w-polozeniu-jak-nie-zl
https://wykop.pl/wpis/58328667/jaki-daliscie-swojemu-zyciu-sens-jakies-30-lat-was
https://wykop.pl/wpis/57072785/mam-pytanie-o-taka-psychologie-ewolucyjna-taguje-t
i to jest fajne jeśli mówimy o niekontrolowanych łaknieniach rządzących naszym życiem
https://waitbutwhy.com/2018/04/picking-career.html