Wpis z mikrobloga

Po chorobie znowu mam dietę i planuje zrzucić zbędne kilogramy. Biegunka i wymioty przez ponad tydzień spowodowały, że nic nie pisałem. Nie było sensu pisać o diecie w takiej sytuacji. Nie jadłem, a jak cokolwiek próbowałem to wymiotowałem. Często do tego stopnia, że nie było już czym i wymiotowałem żółć. Podobnie po wypiciu większej ilości wody. No na szczęście już jestem zdrowy, pomału zmuszałem się do jedzenia małych ilości jedzenia, picia małych ilości wody co 20-30minut i wszystko wróciło do normalnego. Leki zatrzymały biegunkę po 3 dniach, gorzej było z wymiotowaniem. Tutaj omeprazol przepisany przez lekarza pomógł po nieco ponad tygodniu.
Do rzeczy, ile ważę po chorobie? było 93, wróciło na 95. Sikalem na prawie brąz, raz góra dwa dziennie, więc to silne odwodnienie. Po powrocie do "normalnego" picia wody i jedzenia mini posiłków waga się ustabilizowała na 95kg. Słyszałem, że widać zmiany (schudnięcie) na twarzy. Pewnie to dehydratace i choroba. Na najbliższy czas planuje mniej drastyczna dietę. Śniadanie + obiad. (bułka z wędlina na śniadanie, obiad to kotlet (řízek/karbanátek) I ziemniaki plus ogórek/gotowane buraki. W planie mam kupno wagi kuchennej i odmierzanie jedzenia. Tak by jeść częściej ale mniej. Często mam ogromny głód wieczorem, a przykładowo jedząc obiad zostawiam ziemniaki i mięso. Rezygnuje całkowicie z napojów iontových v pracy, aktualne są przesłodzone :/ sam cukier.

Jako przekąskę na spadek energii i osłabienie sprawdzam mandle i pistacje. Oczywiście nie jakieś duże ilości. 20-30g dziennie. Niestety są one bardzo kaloryczne :/

2/X
186/95
#pamietnikzodchudzania #odchudzanie