Wpis z mikrobloga

@BadiBAX: Nie dowalaj mu w taki sposób. Serio. Ja swojego pożegnałem 2 lata temu i największemu wrogowi nie życzę tego co przeżyłem przez kolejne pół roku, w sumie nawet dłużej. Sam święty nie jestem, ale największego sk..syna i nihilistę wypranego z emocji by ten ból powalił z nóg.

Chyba że jestes pier***nym edgy zoomerem którego - jeszcze - życie w dupę nie kopnęło, to w sumie jesteś usprawiedliwiony w pisaniu takich
@malebro w zeszłym roku pożegnaliśmy psa od dziadka, podobnego seniora. Mial mniej więcej 23 lata - najstarszy pacjent mojej weterynarki ;)
Mały kundelek, który pierwszą część życia żył niestety przy budzie, potem po śmierci właściciela wylądował na ulicy, skąd przygarnął go mój dziadek. I tu już został do końca.
Mieszkał na 4p! i jeszcze w wieku 19 lat przynajmniej raz dziennie dziarsko wchodził po schodach na te 4p ;) potem już był