jakie jest niezbędne minimum jakie trzeba ze sobą wozić aby naprawić oponę tubeless w trasie? co ze sobą wozicie i czym udało wam się naprawić oponę w terenie i wrócić do domu? wystarczy dłutko, knot i pompka? czy może trzeba mieć imbus, łyżki, dętkę, mleko? #gravel #rower #mtb
@dobry_lujek: taki zestawik do wulkanizacji, ale po prawdzie to nigdy niczego nie użyłem, a mam jeszcze pompkę przy ramie i przejściówkę do kompresora.
Rozmleczanie wszystkiego, żeby wstawić dętkę, mija się z celem, w mojej opinii
Rozmleczanie wszystkiego, żeby wstawić dętkę, mija się z celem, w mojej opinii
@AbaddonLincoln: Jeżeli celem jest nie wracanie 10km z buta pchając rower który po kilku kilometrach pchania sam się rozmleczy to też się mija? Pewnie że nikt nie chce tego robić ale lepiej być gotowym.
@dobry_lujek: ja tylko raz miałem taką dziurę, że mleko sikało. Zatkałem knotem. Ale okazało się, że to raczej takie na dojazd rozwiązanie. Co chwila trochę puszczało. Musiałem w domu później od środka kleić. Dętkę zawszę mam ze sobą, bo jak większa dziura to knotem nie zatkasz. Mój zestaw to: knot, dętka + mała butla z mlekiem jak dłuższy wypad. Łatwiej dolać mleko niż dętkę zmieniać ;)
@dobry_lujek: mały multitool to podstawa, do tego dętka z TPU (bo bez sensu jest wozić standardową dętkę używając mleka które z zasady ma zmniejszać wagę), do tego plastikowe łyżki i rękawiczki jednorazowe (bo jak zaczniesz wkładać dętkę w opone w którym mleko sobie nie dało rady to fajnie się nie kleić do wszystkiego). No i oczywiście mała pompka. Wszelakie naboje co2 i kliny do tubelessa raczej odstawiłbym na bok.
co ze sobą wozicie i czym udało wam się naprawić oponę w terenie i wrócić do domu?
wystarczy dłutko, knot i pompka? czy może trzeba mieć imbus, łyżki, dętkę, mleko?
#gravel #rower #mtb
Rozmleczanie wszystkiego, żeby wstawić dętkę, mija się z celem, w mojej opinii
@AbaddonLincoln: Jeżeli celem jest nie wracanie 10km z buta pchając rower który po kilku kilometrach pchania sam się rozmleczy to też się mija? Pewnie że nikt nie chce tego robić ale lepiej być gotowym.
Zatkałem knotem. Ale okazało się, że to raczej takie na dojazd rozwiązanie. Co chwila trochę puszczało. Musiałem w domu później od środka kleić.
Dętkę zawszę mam ze sobą, bo jak większa dziura to knotem nie zatkasz.
Mój zestaw to: knot, dętka + mała butla z mlekiem jak dłuższy wypad. Łatwiej dolać mleko niż dętkę zmieniać ;)