Wpis z mikrobloga

@galek: Nie kłamię - podkreśliłem to co napisałeś aby pokazać jakimi ciekawymi kryteriami antynataliści się potrafią kierować. Meritum jest takie że życie niesie ze sobą wiele ryzyk i bolączek jak i wiele wspaniałości. Jeżeli te pierwsze będą przeważać w ogólnym rozrachunku nad tymi drugimi (okres wojny, czasy postapokaliptyczne, zmierzający w naszą stronę meteoryt który zniszczy ziemię, choroby genetyczne) to oczywiście można rozważać czy decydowanie się na dziecko jest moralnie uzasadnione. W
@kopawdupeswiniom: Nie "niezgodność z prawdą" mnie razi tylko podejście które brzmi trochę jak "jeśli pomożesz babci w obiedzie to tak naprawdę też kierują tobą egoistyczne pobudki bo czujesz się lepiej po tym uczynku; gdybyś nie poczuł się lepiej to byś jej nie pomógł". Każdy uczynek można w ten sposób określić jako wykonany z pobudek egoistycznych. Z takim rozumowaniem nie ma sensu po prostu dyskutować.
No i uważam, że rozmowa z osobą o takim podejściu odnośnie motywacji do posiadania dziecka nie ma sensu.

Natomiast jest to mniej szkodliwe dla osoby trzeciej (babci, która na dodatek i tak już istnieje) niż zrobienie nowej istoty.


@kopawdupeswiniom: Tak tak, oczywiście, wszystko jest mniej szkodliwe niż zrobienie nowej istoty. Wojna na Ukrainie nie przyniosła tyle cierpienia co nataliści. Wszyscy to wiemy.
@garrincha94

Było tłumaczone milion razy. "Twoje dziecko" jeśli się już rozmnożyłeś czy tam rozmnożysz tez może stać się zwyrodnialcem choćbyś się zesrał. Poza tym, możesz umrzeć rok po porodzie i nie mieć żadnego wpływ na "wychowanie". Może też stać się ofiarą innych zwyrodnialców. Możliwości na zaistnienie nieprawidłowej sytuacji jest multum.
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@galek: życie nie ma sensu, to sztuka dla sztuki, natura jest okrutna, kto czy co to stworzyło(?!)
To jest nie do ogarnięcia. Ale nic innego nie doświadczamy. Mam wrażenie, że jakiś demiurg umieścił nas w jakimś takim "cubie" i dobrze się bawi...
Bo tu nie ma żadnego absurdu.


@kopawdupeswiniom: I znowu dochodzimy do punktu jakie kryterium przyjąć aby obarczyć kogoś odpowiedzialnością za coś złego co nastąpiło. Ale że mi się nie chce tłumaczyć znowu to napiszę po prostu miłego dnia.
@kopawdupeswiniom Dalej nie rozumiem jak można nie odróżniać "nie rozumiem" od "nie zgadzam się". Ja rozumiem antynatalistyczną logikę którą napisałeś. Po prostu nie zgadzam się że kryterium zrobienia lub nie nowej istoty jest wystarczające.