Wpis z mikrobloga

Mam #pytanie do Mirków spod znaku #spawajzwykopem / #spawanie itp. - chciałbym kupić mojemu tacie migomat w prezencie, budżet ok. 700/800 zł. Ja jestem w tym temacie zielony więc proszę o wyrozumiałość. Sprzęt do zastosowań typowo domowych/ garażowych. Myślałem o czymś TAKIM ale wolałbym się z Wami skonsultować.. Co jeszcze powinienem kupić, żeby to miało "ręce i nogi"?
  • 21
  • Odpowiedz
@hanys_barbarzynca: Taki sam chińczyk jak te za 200-300zł, tylko dowalona marża.

chciałbym kupić mojemu tacie migomat w prezencie, budżet ok. 700/800 zł.


@hanys_barbarzynca: Do tej kwoty nie ma znaczenia, co weźmiesz, wszystko będzie tym samym. Jak tata nic nie umie, to bedzie i tak zadowolony chlapiąc sobie elektrodą 2.

Co jeszcze powinienem kupić, żeby to miało "ręce i nogi"?


@hanys_barbarzynca: Rękawice, maska, elektrody, drut, gaz osłonowy, reduktor. Chyba, że
  • Odpowiedz
@Zielony34: Tata coś tam pospawać potrafi, pracuje na utrzymaniu ruchu więc co nieco wie praktycznie o każdym sprzęcie ale w żadnym nie włada jak ekspert ( ͡° ͜ʖ ͡°) Czyli rozumiem, że ta spawara z linku byłaby ok? Plus drut, rękawice i maska oczywiście.
  • Odpowiedz
@hanys_barbarzynca: A nie, gazu do tego nawet nie podłączysz. Straszne gówno. Serio, weź ojcu coś tańszego, bo to jest jeden #!$%@?, a tylko przepłacisz. Tani i w miarę fajny chińczyk ,którego miałem w rękach, to Powermat.
  • Odpowiedz
@hanys_barbarzynca: Tanio, bo to chińczyk, składany w polsce. Weźmie tego na setki w kontenerze, to i cena zlatuje. Ale same spawareczki same w sobie nie najgorsze. Pamiętam, ze te elektrodowe za 200zł ciągnęły spokojnie elektrody 4 i faktycznie szły na 180A. Całkiem spoko to spawało. Do roboty garażowej i przydomowej bym sobie taką kupił, ale w bloku mieszkam xD To mi nie potrzebne. Pytanie, czy tata potrzebuje spawać migomatem, bo te
  • Odpowiedz
@Zielony34: Tu bardziej chodzi o to, że od jakiegoś czasu o tym mitycznym "migomacie" gada więc pomyślałem, że taki prezent byłby spoko. Wiem, że w pracy spawa co jakiś czas elektrodą więc myślę, że to pewnie ta inwertorowa (chyba). Na pewno nie spawał nigdy z gazem. Przy spawaniu drutem chyba nie ma żadnego syfu, prawda? Bo przy użyciu elektrody chyba jest. Jeśli gadam głupoty to wybacz, spawanie to całkowicie nie moja
  • Odpowiedz
Przy spawaniu drutem chyba nie ma żadnego syfu, prawda?


@hanys_barbarzynca: Jest również, szczególnie przy takich spawarkach i takich drutach. Syfu nie ma przy TIGu.

Jak chce migomat, a nie chce elektrody, to żeby był na prawdę zadowolony, to nie masz na to budżetu. Nawet używany, sensowny, to budżet z 5x to, czym dysponujesz. A do tego trzeba doliczyć butlę, reduktor, normalny drut, porządny uchwyt i porządny przewód masowy. Niestety, ale nie
  • Odpowiedz
700pln i 20% cyklu pracy.... Naprawdę polecacie to ludziom, bo to ma naklejkę bester? Przecież to też jest klepane w chinach. Tym to sobie można pospawać pręty zbrojeniowe co najwyżej.
Ja nie rozumiem dlaczego ktoś boi się chińczyka do domu - masz 2 letnią rękojmę - ile wyspawasz tyle Twoje - a prawdopodobnie pożyje w uj więcej. Tym bardziej że nie trzeba kupować najtańszego chińczyka, w tym przedziale cenowym są naprawdę przyjemne
  • Odpowiedz
700pln i 20% cyklu pracy.... Naprawdę polecacie to ludziom, bo to ma naklejkę bester? Przecież to też jest klepane w chinach.


@Irthorr: Dla mnie ogólnie, poniżej powiedzmy 4k [za używkę] nie ma spawarek, tylko zabawki ¯\(ツ)/¯ Ale ja do trochę innego sprzętu jestem przyzwyczajony.

Ja nie rozumiem dlaczego ktoś boi się chińczyka do domu


@Irthorr: Ja też nie, więc sam dla siebie biorę Powermata bo miałem to w rękach i
  • Odpowiedz
@Zielony34: Ja mam powermata pod stołem na stałe, do heftania na szybko - ale to dobrze obsługuje tylko elektrodę 6012/6013 - przy 7018 gubi łuk - za niskie napięcie. A powermat to jest totalnie najniższa półka jeśli chodzi o chińczyki. I poleciłbym to tylko komuś kto dokładnie wie do czego to potrzebuje.

Masz przecież czeskiego Tigera, ukraińskiego Patona - czy Spartusa (chiny z wyższej półki). Jest też sherman/magnum/ideal - nadal to
  • Odpowiedz
@Irthorr Bawiłem się Powermatem i byłem pozytywnie zaskoczony sprzętem za około 200zl wtedy. Nie szukam spawarki, bo nie jest mi potrzebna. Zawodowo się tym zajmuje i prywatnie do smarkania Powermat jest dla mnie OK. Gdybym miał robić poważne rzeczy, to szukam sprzętu za troszkę inną kwotę i pewnie w używanych
  • Odpowiedz
@Irthorr: Ja tam mam też chińczyka za mniej niż 400 zł i elektrodę 7018 łoi aż miło. Pewnie jak się któremu chińczykowi chce, tak złoży. Dodam że ma już 4 lata i nie chce się zepsuć, nie trzymam jej w szafce, kurz i opiłki lecą do środka, w zimie leży w wilgotnym garażu itd.
  • Odpowiedz
@speedygonzales1: No to zależy od chińczyka, jakiego masz? Ten powermat którego mam ma poprostu niskie napięcie(58V chyba?) + oszukuje na amperażu o jakieś 30%, ale tak realnie do 160A wyciąga. To model "250A". A swojego to też mam myślę że spokojnie z 5 lat i przerobił już z 50kg elektrod i dalej się nie chce zepsuć #!$%@?, a stoi pod zadaszeniem ino cały rok.
  • Odpowiedz
@Irthorr: Jakaś niebieska Dedra, do 160A. Z tego co czytałem to właśnie te spawarki Dedry są nawet niezłe do domowego spawania. Oprócz tego mam jeszcze jakąś drugą za ponad 600 zł na 200A no i tamta już gubi łuk na mniejszym amperażu, czasami przerywa. Także chińczyk chińczykowi nierówny. Moim zdaniem, w przypadku elektrody - 90% to umiejętności, a 10% to sprzęt.
  • Odpowiedz