Wpis z mikrobloga

@ruski_agent: To ciekawe, jak ewoluował język na te potrzeby. Oprócz określeń bazujących na naszych tradycyjnych fonemach (onuca, watnik, gównojad, nota bene tę ostatnią nazwę stosują sami Rosjanie na określenie współpracujących z nimi osób), mamy teraz też nową nazwę dla takich ludzi. Wypowiada się ją w następujący sposób: należy mocno zacisnąć gardło, a następnie powoli wypuszczać powietrze, która zaczyna oczyszczać gardło ze śluzu, czemu towarzyszy charakterystyczny dźwięk. Sekwencję kończymy splunięciem.