Wpis z mikrobloga

w wodne nie chcę się bawić, bo to trzeba konserwować


@smakowity_serek: e tam. Raz na rok przedmuchać chłodnicę i wyczyścić wentylatory to cała konserwacja. Jeśli masz na myśli wymianę płynu, to bierzesz chłodzenie z długą gwarancją (np. Arctic Liquid Freezer - 6 lat) i tyle.

Topowy procek wymaga topowych coolerów, a nic lepszego od "wody" nie wymyślono.
  • Odpowiedz
@smakowity_serek: Wymiana płynu to bardziej custom loopów dotyczy bo tam masz przezroczyste rurki, więc szybciej będzie się materia organiczna tworzyć. W dodatku używane są różnego rodzaju barwniki, które również z czasem powodują konieczność wymiany. Niedawno Arctic przedłużył swoim AiO gwarancję do 6 lat, nawet wstecz już sprzedanym. Dla mnie to dowód, że uważa swoje jednostki za niezawodne i bezobsługowe bo nigdzie w instrukcji nie ma nic o konieczności wymiany płynu.
  • Odpowiedz
@smakowity_serek: raczej się sprawdzi, however jest w pyte wielkie, co uniemozliwia wymiane ramu czy utrudnia wymiane pasty. Ja montowałem tydzien temu 13700k i postawilem jak koledzy wyzej pisali Arctic Liquid Freezer II 240, i jestem mega zadowolony, bardzo cichutkie.

a jeżeli o temperatury chodzi, bardzo istotne jest kupić sobie CPU contact frame czy to od termalright czy thermal grizzly, ja postawilem na tych drugich, bo robią to z pasji, a ich
  • Odpowiedz
@MarteenVaanThomm: na procku czy grafie? moim porblemem jest to, że o ile umiem złożyć high endowego kompa, tak potem zaczynają się schody. procka podkręcę, ram też, grafikę także, bios zmienię, ale już np zmiana płynu w chłodzeniu czy zabawa napięciami mnie przerasta. stąd moje pytanie w temacie posta.
  • Odpowiedz
@smakowity_serek: jak na procu masz AIO, to tam nie robisz nic z tych rzeczy typu wymiana płynu, po prostu przykręcasz chłodnicę do obudowy, pompę do mobo, dwa kabelki i to tyle, a do bawienia się gpu to najlepiej znaleźć program od swojego producenta, tam są zazwyczaj jakieś bezpieczne poziomy podpowiadane + research w necie jakie kto stabilne wartości osiągnął i podstawianie ich u siebie
  • Odpowiedz