Wpis z mikrobloga

Czasami muszę współpracować z jakimś #korpo (z pracownikami) i #!$%@? mnie podejście do pracy tam. Ta spina na robotę, wyniki, robienie z pracy jakiegoś kultu. Jakiś tam szefu wprowadza mentalność zapierniczania, wszyscy jak trybiki w maszynie na spinie przez cały czas. Czasami coś potrzebują to zdarzyło mi się, że jakiś pracownik mi dzwoni o 18, gdzie ja już o tej porze na mieście ze znajomymi pije piwo. Nie odbieram, to SMS leci, ze pilny mail bo ważna sprawa czy mogę wejść. Oczywiście wywalone, sprawdzę jutro, po 15 zwijam żagle i mnie nikt nie złapie. Ale naprawdę współczuje ludziom którzy musza się na to godzić, bo im sytuacja nie pozwala. Przeraża mnie taka wizja życia. Wolałbym zarabiać mniej, ale mieć spokój. Taki kult #!$%@? nie jest warty żadnych pieniędzy. Myśle ze to nie jest kwestia Pokolenia Z, że na to leją, tyko ogólnie ludzi, bo komu się podoba coś takiego? A Gen Z po prostu mają większych wachlarz możliwości, nie są niczym umocowani do jednego miejsca. #pokoleniez #praca #pracbaza #korposwiat
  • 6
@Reiden: bez kitu, mnie jeszcze #!$%@? ta rozbudowana struktura pionowa całej organizacji, #!$%@?, żeby zdecydować czy na plakacie ma być facet czy kobieta to pracownik musi zapytać kierownika, kierownik dyrektora, dyrektor musi zwołać spotkanie w tej sprawie, musi się zebrać jury z zagranicznego oddziału i dopiero (może) po tygodniu dostanę odpowiedź. Sprawa, której załatwienie szło by ogarnąć w 10 minut, włączając w to krótką pogawędkę.


miałem ostatnio mega podobną sytuację, w
  • 1
@zteekone z tym stalkowaniem to jest też dobry temat xd ostatnio mnie tak laska po jednym callu, którą widziałem na kamerce raz w życiu przez 5 min, dodała na IG. Potem mi coś wysyłała na priv takie niby integracyjne #!$%@?, a ja z nią tylko od czasu do czasu muszę wymienić maila i nigdy jej nawet nie zobacze na żywo na oczy. Oczywiście to zlałem, jeszcze tego brakowało. Po części im współczuje,
@zteekone: bo tu chodzi oto że każdy musi mieć pokładkę, jak niemasz podkładki i zadecydujesz będąc na najniższym szczeblu i zgodzisz się aby piwo bud light promował ten kto ostatnio promował to cie jeszcze po sądach będą ciągać
Ta spina na robotę, wyniki, robienie z pracy jakiegoś kultu. Jakiś tam szefu wprowadza mentalność zapierniczania, wszyscy jak trybiki w maszynie na spinie przez cały czas. Czasami coś potrzebują to zdarzyło mi się, że jakiś pracownik mi dzwoni o 18, gdzie ja już o tej porze na mieście ze znajomymi pije piwo.


@Reiden: Jest korpo a jest korpo. Ja robię swoje a potem mam #!$%@?.