Wpis z mikrobloga

Czy nawiązywanie nowych znajomości zawsze musi kończyć się związkiem? Czy każde wyjście na spacer, piwo, kawę musi kończyć się związkiem? Mam wrażenie, że kobiety działają 0-1. Fajnie jest poznawać nowych ludzi, czerpać z ich doświadczenia, wymieniać się poglądami, pośmiać się itd. ale zauważam, że jest to mega trudne. Niby ta cała cyfrowa era miała nam ułatwić kontakt, a mamy z tym coraz większy problem. Ciężej nam się rozmawia, mamy mniej czasu i do tego są duże problemy z określeniem się.

Ja uważam, że skoro wiem jakiej kobiety szukam, z jaką chciałbym spędzić resztę życia, na co mogę przymknąć oko, a co by było warunkiem koniecznym nie do przeskoczenia, to mimo wszystko nie mam problemu dać znać, że nic z tego nie będzie, albo również nie obrażam się jak usłyszę, że nic z tego nie będzie. Nie wiem po co jednak druga strona zaraz ucina kontakt/ghostuje. To jeżeli nie wpasowałem się w rolę partnera, to znaczy, że już nie mam żadnych innych wartości i nie można ze sobą normalnie pogadać?

Przykład - gadałem sobie z babką całkiem swobodnie. Żarciki, fotki, podobne zainteresowania. Rozmowa zeszła na kulinaria i się okazało, że jest jakaś knajpa, o której nigdy nie słyszałem. Zaproponowałem, że może wyskoczymy tam i sobie pogadamy. Wiadomość wyświetlona i dzień ciszy, a potem "Sorry, nie umówię się z tobą" i znajomość została zakończona. Totalnie nie miałem zamiaru podrywać, ale babka się wystraszyła i zesrała xD

Dziwny jest ten świat, nie czaję go xD

#przegryw #tinder #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 22