Wpis z mikrobloga

Czy nawiązywanie nowych znajomości zawsze musi kończyć się związkiem? Czy każde wyjście na spacer, piwo, kawę musi kończyć się związkiem? Mam wrażenie, że kobiety działają 0-1. Fajnie jest poznawać nowych ludzi, czerpać z ich doświadczenia, wymieniać się poglądami, pośmiać się itd. ale zauważam, że jest to mega trudne. Niby ta cała cyfrowa era miała nam ułatwić kontakt, a mamy z tym coraz większy problem. Ciężej nam się rozmawia, mamy mniej czasu i do tego są duże problemy z określeniem się.

Ja uważam, że skoro wiem jakiej kobiety szukam, z jaką chciałbym spędzić resztę życia, na co mogę przymknąć oko, a co by było warunkiem koniecznym nie do przeskoczenia, to mimo wszystko nie mam problemu dać znać, że nic z tego nie będzie, albo również nie obrażam się jak usłyszę, że nic z tego nie będzie. Nie wiem po co jednak druga strona zaraz ucina kontakt/ghostuje. To jeżeli nie wpasowałem się w rolę partnera, to znaczy, że już nie mam żadnych innych wartości i nie można ze sobą normalnie pogadać?

Przykład - gadałem sobie z babką całkiem swobodnie. Żarciki, fotki, podobne zainteresowania. Rozmowa zeszła na kulinaria i się okazało, że jest jakaś knajpa, o której nigdy nie słyszałem. Zaproponowałem, że może wyskoczymy tam i sobie pogadamy. Wiadomość wyświetlona i dzień ciszy, a potem "Sorry, nie umówię się z tobą" i znajomość została zakończona. Totalnie nie miałem zamiaru podrywać, ale babka się wystraszyła i zesrała xD

Dziwny jest ten świat, nie czaję go xD

#przegryw #tinder #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
  • 22
  • Odpowiedz
  • 1
@Invisiblinio: przynajmniej proponowałaś, a oni odpisali i macie czystą sytuacje xD Mnie bawi gdy bez jakiegokolwiek słowa się znika, albo strzela focha bo się koleżeńsko chciało spotkać, bez podtekstów, bez intencji.

Brakuje ludziom luzu.
  • Odpowiedz
@davidero69: a ja mam wrażenie, że to niebiescy mają tryb 0-1. Niebieski albo się zskocha albo zerwie znajomość, nie ma nic po środku. Jak mam niebieskiego to też nowi znajomi płci męskiej mogą być uznani za zagrożenie. No nie dogodzisz a zazdrość jest coraz gorszą plagą.
  • Odpowiedz
Mam wrażenie, że kobiety działają 0-1


@davidero69: bo one szukają faceta na męża, a przyjaźń z facetem i tego nie zapewni, a może nawet odstraszy potencjalnych kandydatów
  • Odpowiedz
@davidero69: z mojej perspektywy to wygląda tak, że jeśli po 1 spotkaniu było fajnie to bym się chciał spotkać drugi, trzeci, czwarty raz, bo jeśli osoba mnie nie męczy to czemu nie, bez założenia, że to jest TO COŚ (nie wierzę już w bajki). No ale chyba nie wszyscy tak mają
  • Odpowiedz
proponowalam przyjazn to odpowiadali ze przyjaciolki nie szukaja


@Invisiblinio: odpowiem tobie najdelikatniej jak można -> nie jesteś ani tak interesująca jak myślisz, ani tak ładna
  • Odpowiedz
a zazdrość jest coraz gorszą plagą


@AlienFromWenus: nie zazdrość, tylko puszczalstwo.
ta "zazdrość" to jedynie skutek zdrad różowych. Wystarczy, że puści się taką gdzieś z koleżaneczkami i okazuje się, że zdradziła w kiblu w klubie i to z nie jednym.
  • Odpowiedz
a ja mam wrażenie, że to niebiescy mają tryb 0-1. Niebieski albo się zskocha albo zerwie znajomość, nie ma nic po środku.


@AlienFromWenus: raz, że każda bliższa relacja wiąże się z ryzykiem zaangażowania emocjonalnego, więc po co sobie serwować niepotrzebny ból, gdy ktoś z góry wyklucza opcję, że będzie z tego coś więcej

a dwa, z doświadczenia bliższe koleżeńskie relacje z laskami które są same, kończą się lub są radykalnie ograniczane
  • Odpowiedz
kobiety działają 0-1

a ja mam wrażenie, że to niebiescy mają tryb 0-1


@AlienFromWenus: @davidero69: No to was zaskoczę. Mam dobrą koleżankę od wielu lat. Dawno temu wrzuciła mnie odrzuciła i wrzuciła do friendzone i trochę się kontakt przyciął, ale potem dosyć szybko się odbudował. Mamy dobry kontakt i czasem wychodzimy na jakiś sport. Każdy płaci za siebie, nikt nikogo nie wykorzystuje w żaden sposób. Po prostu spoko dziewczyna z
  • Odpowiedz
No nie dogodzisz a zazdrość jest coraz gorszą plagą.


@AlienFromWenus: Z męskiej perspektywy, przyjaźnie i inne relacje towarzyskie z byłymi partnerami czy kochankami, oraz ich normalizacja na siłę, nawet kosztem stałego związku w wykonaniu różowych - to jest prawdziwa plaga.
  • Odpowiedz
@AlienFromWenus: ja nie będę p0lkował, bo wiem choćby z reddita, że to globalny problem, ale jesli jako partner takiej kobiety widzisz, że ona przekracza granice, albo typ wprost komunikuje, że chce powrotu do tego co było i stara się zniszczyć obecny związek, to będąc facetem jedyne co ci wolno, to sobie pójść - nie ma dyskusji, nic nie ma - masz obiekcje? Jesteś zazdrosny i kontrolujący, nara (nikt dziś nie chce
  • Odpowiedz
  • 1
@davidero69 posiadanie przyjaciółki nie ma dla mnie żadnych korzyści a tylko wady

kobieta musiałaby być z inteligencją 10/10 żeby interesowało mnie żeby była tylko moją przyjaciółką a takich kobiet jest promil

w dodatku relacja musiałaby być obustronna a nie tylko że ja jestem dobrym przyjacielem a ona ma inne plany gdy to ja czegoś potrzebuje a tak się zachowujecie xD szukacie przyjaciela czyli orbitera a nie kogoś z kim zaangażujecie się w
  • Odpowiedz
Nie rozwali, jeśli laska postawiła ex granicę że tylko znajomość i nic więcej


@AlienFromWenus: Pełna zgoda. Jeśli.

jeśli ex też ma dziewczynę to nie powinno być problemu


Och, może mieć nawet żonę, która "nie zrozumiała by" wyjatkowej relacji tych państwa, więc w odróżnieniu od partnera typiary, nie została nawet poinformowana że ci dwoje się spotykają, czy nawet wyjeżdżają razem (tak było w znanym mi przypadku).
  • Odpowiedz
Przyjaźń między samotną kobietą a facetem po prostu nie kalkuluje się z naszej męskiej strony, mogę zaryzykować stwierdzenie że "męski przyjaciel" to taki substytut związku łączączy benefity dla kobiety (opieka w ograniczonym zakresie, atencja) z brakiem ich po stronie facetów (taki związek bez miłości i zbliżenia intymnego). Dodajmy do tego jeszcze że istnieje OGROMNA możliwość zaangażowania emocjonalnego czy utworzenia uczucia. Nie raz widziałem takich męskich "przyjaciół" u kobiet - ukryty fz czy
  • Odpowiedz