Wpis z mikrobloga

W trakcie podróży po Wietnamie spotkałem się z różnicą kulturową, która dla jednych jest ok a dla innych zupełnie nie do zaakceptowania.

Psie mięso to prawdziwy rarytas dla Wietnamczyków, zwłaszcza tych z północy kraju. Z racji tego, że jest ono drogie to spożywane jest ono tylko podczas specjalnych okazji. Ludzie wierzą że psie mięso odpędza pecha i nieszczęście. Dlatego spożywa się je na koniec miesiąca lub roku aby nadchodzący był lepszy, szczęśliwszy.

Psy, które są spożywane pochodzą ze specjalnych hodowli a także są importowane z sąsiednich krajów, z Laosu, Kambodży i Tajlandii.

Wietnamski rząd próbował zakazać spożywania psiego mięsa jednak pod naciskiem lokalnych społeczności wycofał się z tego pomysłu.
Jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat.

Wrzucam również link do znaleziska z prośbą o pomoc w wykopaniu - MIĘSO Z PSA NA LOKALNYM TARGU i TRAIN MARKET | HANOI

#podroze #podrozujzwykopem #azja #wietnam #ciekawostki #zainteresowania #youtube #wieczniewolni #turystyka
ziolo22 - W trakcie podróży po Wietnamie spotkałem się z różnicą kulturową, która dla...

źródło: WIETNAM HANOI

Pobierz
  • 93
  • Odpowiedz
" Ludzie wierzą że psie mięso odpędza pecha i nieszczęście." - to dopiero jest ciemnogród.


@SkrzydlataHusaria: Znam kraj, gdzie ludzie wierzą, że woda nad którą modły odprawił facet w czarnej kiecce robi to samo, a nawet więcej :)
  • Odpowiedz
@ziolo22: normalna sprawa, w jednym kraju spożywa się mięso kurczaków w innym psów

Dyskusyjne byłoby to, jakby dotyczyło to zagrożonych gatunków. A to są zwierzęta z hodowli.
  • Odpowiedz
Czy psie czy krowie czy świńskie, wszystko jedno, jedzenie mięsa to #!$%@?ństwo i syf. A już ci co się oburzają na koty i psy ale #!$%@? świnki czy kurczaki to #!$%@? do kwadratu.
  • Odpowiedz
generalnie choroby powiązane z białkami prionowymi. Choroba crouzfelda-Jakoba, insomnia wśrodmiazszowa.


@asdfghjkl: To trochę przesadzone. Owszem, zdarza się, ale na tyle rzadko, ze nie stanowi problemu dla populacji. Bardziej używane jako odstraszacz, niż rzeczywisty problem.
  • Odpowiedz
Czemu? U nas się wierzy, że rosół leczy


@fervi: To nie ma nic do wiary - to są fakty. Dobry rosół gotuje się na warzywach (przynajmniej kilku rodzajach - marchewka, pietruszka, cebula, niektórzy dodają nawet koperek), oraz mięsie. Jest też sporo przypraw które również mają działanie prozdrowotne. Zatem ma od #!$%@? witamin, aminokwasów, protein, i w zasadzie wszystkiego co może być potrzebne do postawienia na nogi.
W dodatku z racji że
  • Odpowiedz
@ziolo22: W Szwajcarii częściej koty niż psy, choć i to już bardzo rzadko, i coraz mniej już na świecie tych, którzy kultywują te tradycje, pochodzące z czasów szwajcarskiej biedy.
  • Odpowiedz
@darbarian: Ale #!$%@?łeś xD Prawdziwy macho, nie ma co. Można też nie jeść zwierząt w ogóle, tadaaaa
@Floyt No właśnie nie do końca. W sensie fakt, jest spoko do jedzenia, bo czemu nie, ale nie ma jakiś specjalnych właściwości przeciw grypowym czy przeziębieniowym, a przynajmniej nauka takich nie stwierdza. Można jeść, na pewno nie zaszkodzi.
  • Odpowiedz
a przynajmniej nauka takich nie stwierdza.


@fervi: Chciałbym zobaczyć metodologię tych badań. Bo żeby stwierdzać że coś nie działa to trzeba to testować w powtarzalnych warunkach.
A biorąc pod uwagę fakty i skład rosołu, to akruat nauka mówi że ma wszystkie opcje żeby pomagać.
  • Odpowiedz
@Plp_: Psy u nas można legalnie jeść, ale nie można zabijać z tego co wiem. Ale cóż - ty jesteś przyzwyczajony do świnii, a ktoś inny do psa. Myślę, że w teorii to nie aż tak duża różnica. Chińczyki żrą nietoperze co dla nas też #!$%@?.

Może czasem lepiej zjeść, a nie pytać XD
  • Odpowiedz