Aktywne Wpisy
nabbek +285
Polska5Ever +14
Jaka "zła" decyzja finansowa jest warta każdej waszej wydanej złotówki?
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Dla mnie są to podróże i posiadanie psa. Jestem ogólnie oszczędny, mam poduszkę, inwestuje nadwyżki iiiii prawdopodobnie pogarszam swoją przyszłą sytuację finansową, ale IMO warto. Nie zatrzymuję się w luksusowych hotelach ani nie jem na mieście każdego posiłku podczas podróży, ale sama możliwość odwiedzania nowych miejsc i doświadczania nowych rzeczy jest dla mnie bezcenna.
Tak samo posiadanie psa.
A u was?
#
Mózg zaczyna się rozwijać dopiero w drugim miesiącu życia płodu. Czy nie oznacza to ze sensownie byłoby zalegalizować aborcję na życzenie przynajmniej do tego czasu? Ludzie próbują używać argumentów na tle filozoficznym lub religijnym, ale nadal wydaje mi sie ze nie jest dobrym kierunkiem przedkładanie praw grupy nieświadomych komórek nad prawa kobiety.
@Nemo24: I z ego prawa moze skorzystac w kazdym normalnym kraju. Normalnym czyli nie w pl.
Bo w pl "mam klauzule sumienia i co mi pan zrobisz" - uj mnie obchodzi ze dziecko z gwaltu.
A co z plodami z wadami letalnymi? Dala sie zaplodnic bo chciala miec dziecko. I w badanich wyszo ze plod nie ma rak ani nog, polowy czaszki itp. Dla
@Nemo24: Nic dziwnego ze nic nie zrozumiales. Zalozylem ze tak bedzie.
Troche dluzej na tym portalu jestem niz Ty. Nie mam problemu z tym ze nikt mi nie odpowiada.
BTW jak serio masz problemy poznawcze to napisz wprost czego nie zrozumiales. Ja zdaje sobie sprawe
A dalej nie odowiedziales mi na pytanie:
@Nemo24: Prawem płodu było nie formować się bez zgody w czyimś ciele. Nie zapytał, to niech się liczy z konsekwencjami.
@bigos555: Impossibilium nulla obligatio est - rzymska paremia prawnicza, która stała się podwaliną jednej z podstawowych zasad praworządności, a która oznacza, iż prawo nie wymaga rzeczy niemożliwych od jego adresata.
@archubuntu: Dlatego się go nie karze. Jednak chroni się nietykalność cielesną osoby której ona zostaje naruszona. Nie możesz też wymagać od osoby upośledzonej, żeby rozumiała potrzebę pytania o zgodę naruszenia twojej integralności i nienaruszalności cielesnej, bo jest to rzecz niemożliwa do wymagania od adresata, mimo wszystko nie odbiera ci to prawa do chronienia twojej nienaruszalności cielesnej przed taką osobą i twoja zasada mpossibilium nulla obligatio est nie
@archubuntu: Jakiego działania? Powstało w konsekwencji autonomicznych procesów niezależnych ode mnie.
@archubuntu: W ogóle nie ma tego na celu. Ma na celu ochronę prawa do stanowieniu o swoim ciele i nie naruszaniu go przez inne czynniki, świadome lub nie. Jeśli usunięcie tego naruszenia może odbyć się bez likwidowania naruszyciela, to czemu nie?
@archubuntu: Nikogo nie "powoływałem".
@bigos555: Takie fikołki to odstawiaj w cyrku a nie w dyskusji. Osoba decydujaca się na współżycie wprawia te procesy w ruch i jest świadoma, że jej działanie może się tym skończyć. Jak możesz nazywać je "niezależnymi" skoro bezpośrednio są potencjalną konsekwencją Twojego działania? Jeśli stoisz na balkonie a ja Cie wypchnę to też mogę powiedzieć, że Twoja potencjalna śmierć będzie wynikiem konsekwencji działania
@archubuntu: Niczego nie wprawia w ruch. Wiele osób współżyje i żadne procesy nie zachodzą, a procesy te mogą zajść bez współżycia. Więc współżycie nie jest ani warunkiem wystarczającym, ani nawet koniecznym. Więc zatrudnij się w cyrku sam.
@archubuntu: Jeśli stoisz ze mną na balkonie i wpadnę w depresję na widok twojej gęby i z niego skoczę, to można powiedzieć, że twoja gęba
XDDDDD
Kolejne fikoly z rodzaju "bo ja nie wiem, skąd się biorą dzieci".... Zresztą mylisz 2 porządki. To że są konsekwencją nie oznacza, że są konsekwencją nieuchronną. Wypadając z balkonu też możesz przeżyć, ale nie zmienia to faktu, że potencjalna śmierć byłaby
@archubuntu: Napisał typ do myśli, że od wspołzycia.
@archubuntu: SA konsekwencją tego, ze przedstawiłem sobie Agatkę i Michała. To że są konsekwencją nie oznacza, że są konsekwencją nieuchronną. Przedstawienie ich sobie nie musi zakończyć się płodem ale nie zmienia to faktu, że potencjalny płód byłby bezpośrednią konsekwencją mojego dzialania (zapoznanie ludzi). Tak naprawdę nie rozrozniasz tego co jest po prostu znalezieniem się
Stary, nie baw się więcej w analogie, bo ten koncept ewidentnie Cię przerasta. Wypchnięcie nie było analogią do formowania się płodu. Poza tym w swojej analogii przerzuciłeś odpowiedzialność aktywnego działania (osoba A wypycha na osoba B wyskakuje), dlatego była ona idiotyczna.
@archubuntu: Konceptualista, co się wyłożył na własnym balkonowym chochole. Dobre.
@archubuntu: Bo jej nie ma. Nikt aktywnie nie wprowadza plemniczka do komóreczki i nie dokonuje podziałów mejotycznych. No chyba, że mówimy o in vitro, to wtedy można to próbować naciągać. Ty obarczasz odpowiedzialnością za zaproszenie na balkon i stworzenie możliwości skoku. Wiec twoja analogia dupy się nie trzyma.
@bigos555: #!$%@? mające rozmyć odpowiedzialność. Nic ponad to.
Zrozum, że wszystkie Twoje analogie, które z siebie wysrałeś nie mają zastosowania w tej unikalnej sytuacji ponieważ:
- Powstanie nowego życia było rezultatem Twojego działanie i twoje pseudointeligenckie zlepki skomplikowanych słów tego nie zmienią.
- Skoro powstanie życia było rezultatem Twojego działanie to naruszenie nietykalności cielesnej nie ma tutaj
@archubuntu: Jakiego działania? Xd Współżycia? Jak długo musi współżyć dwóch facetow dla takich "rezultatatów"?
@archubuntu: Jak pokazałem ci wyżej, to założenie wyciagnąłeś sobie z dupy, bo nawet naciąganie na jakieś rozmyte "rezultaty" (cokolwiek miało by to być) , w żadnym etycznym rozumowaniu nie prowadzi do drugiej części twojego chochoła. Tak sobie napisałeś i nawet w żaden sposób nie
@bigos555: Co Ty #!$%@?? xD Dobrze się czujesz?
Zrozumiałem. Po prostu pociągnąłem Twoje kretyńskie myślenie dalej, tyle że nawet nie rozumiesz konsekwencji własnego rozumowania.
A aborcja na życzenie jest nielegalna i nieetyczna i żadne fikoły o autonomicznych procesach niezależnych od Ciebie tego nie zmienią. Wykopek przeczytał gdzieś sobie 1 z 1000 argumentów dotyczących aborcji, powtarza go jak