Wpis z mikrobloga

Czy znasz jakiegoś absolwenta LO, który stał się genialnym umysłem technicznym na Politechnice?

  • Rodzaj szkoły średniej nie ma na to żadnego wpływu 40.4% (40)
  • Nie ma szans, ci po LO zwykle odstają technicznie 13.1% (13)
  • Geniusze z politechnik to przeważnie licealiści 46.5% (46)

Oddanych głosów: 99

  • 14
@pieczony_szczur_z_ogniska: Nie chodzi o to jakich uczniów się spotyka tylko o program nauczania. Gdzie licealista ma zdobyć skille niezbędne na architekturze? Od matematyczki- teoretyczki może co najwyżej dostać przygotowanie żeby zdać maturę, dostać się tam i zaliczyć jakieś podstawy. Tak samo jak przyszły computer scientist, który w LO czytał książki „Od tensorów do spinorów” ale przez 4 lata nie trzymał myszki bo informatyka była drugą godziną wychowawczą.
@przegrywNL: Gosciu dobrze Ci pisze. Technikum to byly najgorsze cztery lata mojego zycia jezeli chodzi o wyjalowienie intelektualne. W sumie to ogolnie byly najgorsze cztery lata.

Technikum to polaczenie kursu zawodowego i najslabszego liceum w miescie. Podstawy podstaw. I udreka z debilami.

No chyba ze sam sie dobrze odnajdujesz wsrod takich ludzi co nie czytaja ksiazek, pala, chleja, cpaja i nie maja zandych ambicji. Wtedy ok.
Tak jak napisałem nie chodzi mi o ludzi tylko o program i o to jak będąc w LO zdobyć praktyczne podwaliny pod przyszły zawód.
Nie spotkałem absolwentów technikum, którzy by się jakoś specjalnie stoczyli a kilku "DEBILI" to dzisiaj business INTELLIGENCE. I to takich, którzy bali się matematyki jak diabeł święconej wody na etapie podstawówki więc w LO nie mogliby rozwijać swojego potencjału z zakresu IT.
@przegrywNL: Bardzo ciekawe i trafne przemyślenia.... szkoda tylko że totalnie nieprawdziwe i wyjęte kompletnie z dupy XD. Najbardziej prestiżowe kierunki na prestiżowych politechnikach wymagają bardzo wysokich wyników z matur (technika wypadają znacznie gorzej w wynikach maturalnych) i na jakiejś infie na PW AGH czy ogólnie na tych politechnikach co trzymają poziom, nie uświadczysz za dużo ludzi po technikach bo się zwyczajnie nie dostali XD. Na pierwszych semestrach ludzi nie wykasza skręcanie
@maxiek: To nie zmienia faktu, że nawet absolwent najbardziej prestiżowego liceum i matematyczny olimpijczyk może nie mieć predyspozycji do skręcania kabelków, programowania, obwodów elektrycznych i rysunków technicznych. Bo niby kiedy miał się tego o sobie dowiedzieć? Tak samo jak zdarzają się „matematyczne mózgi”, które dostają się na kierunki ekonomiczne. Zaliczają matematykę, statystykę czy ekonometrię a w kolejnych latach przerasta ich jakiś śmieszny przedmiot z marketingu i zrobienie prezentacji w power poincie
@przegrywNL: nie jestem w stanie sobie wyobrazić gościa na tyle inteligentnego, zdeterminowanego, ciężko pracującego z bardzo silnie rozwiniętym myśleniem logicznym rozwiązywaniem problemów (bo takie atrybuty umysłowe #!$%@?ą kogoś kto był w stanie zdobyć laureata z olimpiady matematycznej), który by potem nie miał "predyspozycji" do wspomnianych przez ciebie rzeczy. Bo co: programowanie - logiczne myślenie i problem solving skills no to ma, obwody - logiczne myślenie połączone z lekką pamięciówką - nic
Dlaczego zakładasz, że każdy umysł ścisły ma predyspozycje manualno-techniczne czy też każdemu umysłowi ścisłemu będzie podchodzić tematyka finansów? I dlaczego wątpisz w sukces na stanowiskach analityków osób niebędących geniuszami z matematyki? Mało to jest absolwentów „Wyższych szkół marketingu i ekologii” z karierą w bankowości, którzy zaczynali od wciskania produktów finansowych i awansowali na stanowiska analityków właśnie dzięki temu, że mieli „gadane” a potem zostali odpowiednio wdrożeni? Mało jest filologów, z których robi
@przegrywNL:

Mało to jest absolwentów „Wyższych szkół marketingu i ekologii” z karierą w bankowości, którzy zaczynali od wciskania produktów finansowych i awansowali na stanowiska analityków właśnie dzięki temu, że mieli „gadane” a potem zostali odpowiednio wdrożeni


Nie, bo kariera w bankowości to szerokie spektrum i niekoniecznie musi oznaczać siedzenie w zaawansowanych technicznie rzeczach. Natomiast jeśli zadałbyś pytanie pokroju "czy mało takowych ludzi jest z karierą w obszarach finansowych skorelowanych silnie z
Wielu byłych magazynierów czy ogólnie niebieskich kołnierzyków zostało programistami na emigracji bo tam dużo łatwiej było to osiągnąć matematycznym dyletantom. Nawet jedna z tutejszych „gwiazd” IT z UK nagrywała filmiki o koledze, który bał się matematyki w szkole a teraz studiuje w Szkocji nauki informatyczne. Jednocześnie będąc pracownikiem branży IT, do której trafił jako self-taught man z doświadczeniem magazyniera i polską maturą. ECTS-y to kryterium ważne dla pani w dziekanacie a nie
Nie przeceniałbym też rangi ani prestiżu uczelni wyższych. Coraz częściej obserwuję ścieżkę edukacji: technikum na prowincji> inżynier w wyższej szkole tego i owego na prowincji> studia uzupełniające na SGH dla inżynierów z finansów. Podczas gdy studenci studiów pierwszego stopnia na SGH muszą się wykazać nie lada zdolnościami ścisłymi, są regularnie odsiewani to techniczne łebki, które nie dostały się do LO bo zabrakło punktów z matmy na etapie diżimnejzjum, sięgają po tytuł mgr