Wpis z mikrobloga

Przekonanie, że sexworkerki kończą w tragiczny sposób samotne, poniżane i wykluczone społecznie to cope taki sam jak wiara w ścianę po 30. Wiele prostytutek ma odwrotny problem, że klienci się w nich #!$%@?ą i proszą je by dla nich z tym skończyły i z nimi zamieszkały xD
A nawet te które nie chcą z tym skończyć i tak mają wielu adoratorów, którzy akceptują to co robią i chcą z nimi się żenić i zakładać rodzinę. Takie są fakty ciężkie dla wielu chłopów do przełknięcia, bo łatwiej jest wierzyć w mit pokutującej upadłej kobiety niż w realia, że kobieta ruchała się z ludźmi za kasę, a potem bez problemu znalazła męża, który o wszystkim wie i ma z nią dzieci i włos jej z głowy nigdy nie spadł. A jej koleżanka co w tym czasie pracowała w biedronce jest po rozwodzie samotną matką i wcale nie ma lepszego życia od tej pierwszej.
To jak z wiarą, że szkolni prześladowcy źle skończą, a prześladowany będzie mieć od nich lepiej i role się odwrócą. Wszyscy wiemy, że w prawdziwym świecie wcale nie działa to w ten sposób.
#przegryw #redpill #blackpill
Pobierz Bananek2 - Przekonanie, że sexworkerki kończą w tragiczny sposób samotne, poniżane i ...
źródło: IMG_6019
  • 26
mają wielu adoratorów, którzy akceptują to co robią i chcą z nimi się żenić i zakładać rodzinę


@Bananek2: Taką normalną? xD

#!$%@? myślenie, że ktoś chce się hajtać z #!$%@?ą, żeby skończyć razem z nią otoczonym gromadką dzieci w domku z białym płotkiem.

Jeśli ktoś chce żyć z #!$%@?ą to skończy na dnie razem z nią (o ile nie ucieknie zanim to nastąpi).

(Wam się ciągle wydaje, że to wszystko jest
@Bananek2: Nie bierzesz pod uwagę tego, że są różni ludzie, którzy różnie reagują na to co przeżywają. Zarobki duże, ale obciążenie psychiczne również. Jedna ma na to wywalone, innej się podoba, a znajdą się takie, które nie dają rady i uciekają w alkohol lub narkotyki, często nieodwracalnie niszcząc sobie życie.
Wiele prostytutek ma odwrotny problem, że klienci się w nich #!$%@?ą i proszą je by dla nich z tym skończyły i z nimi zamieszkały xD


@Bananek2: xDDDD dla mnie to brzmi miało wiarygodnie. Zresztą swego czasu tam chodziłem i żadna z nich takiej historii mi nie opowiedziała. Do div chodzi się w wiadomym celu. Płacisz, robisz swoje i wychodzisz. Nawet jak jest bardzo ładna to nie tworzysz sobie romantycznej wizji wspólnego