Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Wszyscy piszą jak to prosto można kupować anonimowo złoto za gotówkę, bo nikt nie sprawdza dowodu, więc podają losowe dane.
Jednak zastanawia mnie jak widzicie w takim razie kwestię sprzedaży większej ilości fizycznego złota.

Załóżmy sytuację, że za 10 lat macie złoto o wartości 500 000 PLN, chcecie je sprzedać i kupić działkę czy samochód.
W teorii jest to proste, idziemy do dealera czy innej mennicy i sprzedajemy. Tylko wpływ takiej ilości kasy na konto i zakup działki na pewno zainteresują Urząd Skarbowy, więc pytanie jak udowodnicie pochodzenie złota tak aby US nie nałożył 75% podatku od nieujawnionego przychodu?

Bo nie wydaje mi się, że wystarczy powiedzieć kupiłem złoto XX lat temu i tyle. Przecież wtedy każdy mógłby używać złota prania zysków z nielegalnych interesów.

Więc jak się przed tym zabezpieczacie? Zbieracie paragony? (Co zrobić w sytuacji gdy się zniszczą?)

#zloto #srebro #inwestowanie #inwestycje #oszczedzanie #finanse #podatki



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Dipolarny
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 9
@mirko_anonim: jak sprzedajesz dealerowi to masz kwit, a jak sprzedajesz osobie fizycznej to musisz zapłacić 2% podatku PCC, więc też de facto masz kwit, że faktycznie to złoto sprzedałeś. Wątpię, żeby kogoś zainteresowało skąd masz to złoto, więc paragony od kupna raczej nie są potrzebne.
takie argumenty pasują w zasadzie do każdej inwestycji, możesz sprzedać za gotówkę

Obowiązek takiej weryfikacji dotyczy jedynie transakcji powyżej 15 000 euro (co wynika z Ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu oraz innych przepisów – polskich i europejskich – w tym obszarze).
Jeśli od zakupu złota minęło sześć miesięcy (licząc od końca miesiąca, w którym nastąpił zakup), to transakcja sprzedaży jest zwolniona z obowiązku zapłaty podatku dochodowego od osób
✨️ Autor wpisu (OP): Ja nie mówię tu o podatkach od zysku, tylko o problemie udowodnienia skąd pochodzi złoto (tego że samemu się je zakupiło jako inwestycję, a nie np ktoś nam w nim zapłacił za coś)

Na pewno nie zgodzę się tym, że US nie będzie to interesowało. Oczywiście, że się interesują transakcjami na takie kwoty.

no oczywiście, poza. KAS, US, SG.


@programista15cm: od lat inwestuję w krypto i do tej pory nikt mnie nigdy o nic nie pytał. Mam kwity w razie czego, ale wątpię że się kiedykolwiek przydadzą. Wystarczy uczciwie płacić podatki od zysków i się nikt nie czepia. Prędzej banki się czepiają (szczególnie przy większych transakcjach) niż państwowe instytucje.

Ze złotem myślę, że jest podobnie.
@programista15cm: w przypadku sprzedaży złota osobie prywatnej płacisz podatek PCC, czyli 2% od kwoty sprzedaży. Kwota zakupu nie ma znaczenia.

Natomiast jeśli chodzi o krypto to są 2 opcje - uwzględniasz koszty zakupu w PIT38 i wtedy płacisz podatek od samego zysku. (Ale wtedy trzeba trzymać pokwitowania z giełd w razie kontroli - choć tak jak pisałem, mnie się nigdy nikt nie czepiał)

Albo można nie uwzględniać kosztów w PIT38 i
Anonim (nie OP): No tak na pewno bez żadnych danych sprzedadzą legalnie złoto o wartości pół bańki ( ͡° ͜ʖ ͡°) skąd wy bierzecie te baity. Może na lewo takie złoto kupisz, ale bez certyfikatu i innych #!$%@? muji można posiedziec sobie za kratami za przestępstwa skarbowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)

✨️ Autor wpisu (OP): > od lat inwestuję w krypto i do tej pory nikt mnie nigdy o nic nie pytał

@damienbudzik: A z jakiej racji miałby pytać? Do tej pory rzadko kiedy US wiedział że inwestujesz w krypto dopóki sam mu tego nie powiedziałeś składając PIT. Ale nawet jeśli złożyłeś PIT to US tego nie sprawdza na bieżąco tylko po 4-5 latach.
Ale teraz dochodzi jeszcze inna kwestia raportowanie