Wpis z mikrobloga

Hej, mam dosyć duży problem.
Mam już mieszkanie, które kupiłem 3 lata temu ma kredyt, który mnie dojeżdża strasznie. Z racji tego, ze ja już się nie łapie na program to próbowałem namówić narzeczona na to, żeby kupiła drugie mieszkanie na siebie, zanim jeszcze weźmiemy ślub. Ona wpadła na genialny plan:

„To choć, Ty mi sprzedasz swoje mieszkanie i będziemy płacić mniejsza ratę”
Dodam, ze jej chodzi o to, żeby jej sprzedać po tzw „kosztach”, czyli tyle ile potrzebuje żeby spłacić reszte kredytu. Tyle ze ja na starcie musiałem zebrać ok 60k, remont ( jest w trakcie) pochłonął już 20k i drugie tyle w przyszłości.
Wczoraj się rozpłakała, ze skoro nie chce tego zrobić to znaczy ze jej nie ufam i mnie totalnie zmroziło, bo ona to wzięła za oczywistość.
#kredyt2procent
  • 260
  • Odpowiedz
@szczypawka: w 2020 kupilam mieszkanie za 7k za m2. Włożyłam ok. 1,5k w remont, meble itp za m2. Czyli wychodzi ze wydalam ok 8,5k za m2.
Teraz mieszkania w stanie deweloperskim zaraz obok mnie, w podobnym metrażu chodzą za min 10k za metr.
Mialam ocenę wartości mieszkania i wartość wzrosła o ok. 30% w stosunku do tego ile ja zapłaciłam za stan deweloperski. Suma sumarum jakbym teraz sprzedała mieszkanie to jeszcze
  • Odpowiedz
@szczypawka: xzdDD zakladajac, ze to nie bait to przeciez Ty juz wiesz, ze trzeba zerwac. Dla mnie sam fakt, ze mi dziewczyna nie pomaga w remoncie to bylby powod, by ja #!$%@? (no chyba, ze jest jakas chora/zarobiona, ale strzelam, ze nie). Juz pomijam fakt, ze kazda kobieta pptrafi zerwac z dnia na dzien, wiec jakiekolwiek poswiecanie sie finansowe to glupota.
  • Odpowiedz
  • 1
@Wycu91: stary, ja naprawdę chciałbym, żeby to był bait. Ja generalnie nie chce tego zrobić, ale to, ze moja narzeczona na to naciskała mnie totalnie zmroziło. Było kilka lampek ostrzegawczych wcześniej, ale teraz to już mam totalne wątpliwości, a dokładnie za 3 mies ślub
  • Odpowiedz
  • 2
@T0pi5: wiesz co, akurat przez długi okres czasu tez miała sporo zajęć, wiec dla mnie to nie byłby powód, teraz jest już po, ale coś tam ogarnia przy ślubie, wiec tez nie wymagam. Poza tym ja bym tak naprawdę nie chciał chyba, tam jest totalny syf i mało miejsca, tylko obiad mogłaby zrobić i przywieźć. A tu nawet jak przyjeżdżam do niej po sobocie w remoncie to jem orzeszki
  • Odpowiedz
  • 3
@szczypawka o cię #!$%@? 4k z 7zjada cię koszt mieszkania co z pozostałymi 3k robisz? przepijasz i wypalasz czy co. ludzie zarabiają 5k a kredyt im zjada 4k ale takich debilnych pomysłów nie mają
  • Odpowiedz