#biedanonim Nienawidzę mojej pracy i nawet nie wiem czemu. Wczoraj minął mi rok w korpo na stanowisku managerskim niskiego szczebla. Typowa korpo praca - spotkania z zespołami i klientami, maile, prezentacje.
Można by powiedzieć że mam jak pączek w maśle. Pracuję średnio 30h w tygodniu, pensja 15k+, nikt na mnie nie wywiera presji w pracy tak długo jak robota jest zrobiona. Nie przepracowuję się. W przeszłości harowałem jak wół żeby to osiągnąć.
A jednak czuję że bardzo mnie to męczy i że to nie jest to na co liczyłem. Przez miniony rok nie zrobiłem nic pożytecznego. Moja praca to przekładanie papierów ze sterty na stertę. Każdego dnia towarzyszy mi lęk, że ktoś się zorientuje że nic nie robię i skończy się "sielanka". Nie mam celów które muszę osiągnąć, mój manager nie ma czasu na to żeby kontrolować moją pracę. Wpadłem w lukę w systemie.
Jestem znudzony, moją pracę mógłbym wykonywać przez sen. Nie stanowi ona dla mnie wyzwania intelektualnego, ale czuję że jednocześnie jest bardzo obciążająca emocjonalnie. Mimo że czasu mam aż nadto, to i tak odkładam wszystko na ostatni moment i często coś zawalam. Tęsknię za czasami gdy byłem ekspertem i każdy dzień to był nowy problem i wyzwanie. Życie wydawało się być prostsze.
To jest to mityczne bycie trybikiem w maszynie? Czy na tym polega wypalający charakter korpo? A może to moje korpo jest patologiczne? Może niepotrzebnie wybrałem ścieżkę kariery managera i powinienem dalej być specjalistą?
@mirko_anonim: zmień dział na taki gdzie będziesz miał #!$%@? i wrócisz z takim wpisem w odwrotną stronę. Co za problem rozwijać się samemu dodatkowo i w razie czego mieć więcej możliwości zmian?
@mirko_anonim: Na totalnym braku dodatkowych bodźców stymulujących umysł, w momencie kiedy się ogarnie najprostszą i najbardziej efektywną drogę do wykonania swojej pracy i unikania dodatkowej. Przynajmniej ja tak mam. ( ͡°͜ʖ͡°) Dlatego... Trzeba mieć coś poza pracą i pracy totalnie się od niej odcinać. U mnie praca nie zajmuje więcej niż powiedzmy 25% mojej uwagi dziennie (gdy pracuję
dla fajnopolactwa z wykopu nie ma znaczenia że TVP została przejęta przez tuska nielegalnie, ważne że kaczyński jest smutny a praworządność to hehe jest ważna jak julki chcą się skrobać, a teraz śpiewamy DE-MO-KRA-CJA
grubas sakiewicz przez 8 lat przeżarł wszystkie grube dotacje i przewały z TVP zamiast zainwestować kasę w porządną telewizję.. przecież to wygląda jak projekt zaliczeniowy w liceum xDDD budżet wynosi chyba z 20 zł
Nienawidzę mojej pracy i nawet nie wiem czemu. Wczoraj minął mi rok w korpo na stanowisku managerskim niskiego szczebla. Typowa korpo praca - spotkania z zespołami i klientami, maile, prezentacje.
Można by powiedzieć że mam jak pączek w maśle. Pracuję średnio 30h w tygodniu, pensja 15k+, nikt na mnie nie wywiera presji w pracy tak długo jak robota jest zrobiona. Nie przepracowuję się. W przeszłości harowałem jak wół żeby to osiągnąć.
A jednak czuję że bardzo mnie to męczy i że to nie jest to na co liczyłem. Przez miniony rok nie zrobiłem nic pożytecznego. Moja praca to przekładanie papierów ze sterty na stertę. Każdego dnia towarzyszy mi lęk, że ktoś się zorientuje że nic nie robię i skończy się "sielanka". Nie mam celów które muszę osiągnąć, mój manager nie ma czasu na to żeby kontrolować moją pracę. Wpadłem w lukę w systemie.
Jestem znudzony, moją pracę mógłbym wykonywać przez sen. Nie stanowi ona dla mnie wyzwania intelektualnego, ale czuję że jednocześnie jest bardzo obciążająca emocjonalnie. Mimo że czasu mam aż nadto, to i tak odkładam wszystko na ostatni moment i często coś zawalam. Tęsknię za czasami gdy byłem ekspertem i każdy dzień to był nowy problem i wyzwanie. Życie wydawało się być prostsze.
To jest to mityczne bycie trybikiem w maszynie? Czy na tym polega wypalający charakter korpo? A może to moje korpo jest patologiczne? Może niepotrzebnie wybrałem ścieżkę kariery managera i powinienem dalej być specjalistą?
#korpo #pracbaza #korposwiat #praca #problemypierwszegoswiata
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
· Tag #biedanonim to wpisy z niską potrzebą anonimowości.
Co za problem rozwijać się samemu dodatkowo i w razie czego mieć więcej możliwości zmian?
@mirko_anonim: Na totalnym braku dodatkowych bodźców stymulujących umysł, w momencie kiedy się ogarnie najprostszą i najbardziej efektywną drogę do wykonania swojej pracy i unikania dodatkowej. Przynajmniej ja tak mam. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dlatego... Trzeba mieć coś poza pracą i pracy totalnie się od niej odcinać. U mnie praca nie zajmuje więcej niż powiedzmy 25% mojej uwagi dziennie (gdy pracuję
@mirko_anonim: zeby osiagnac 15k PLN? XD