Wpis z mikrobloga

Nie przepadam zbytnio za polskim kinem ale mam wrażenie, że coś "tracę" nie oglądając polskich produkcji. Czasami w pracy słyszę jakieś żarty wyrwane z kontekstu i nie zawsze wiem o co chodzi. Głównie z filmów Vegi.
Ogółem boję się, że to może wpłynąć nawet chociażby na mój zasób słownictwa (bo książek również nie czytam) albo że zdziczeje pod względem "kulturowym" jeśli tak to wgl można nazwać. Chodzi mi o to, że o wiele bardziej chłonę wszystko to co zagraniczne, aniżeli swoje. I mam wrażenie, że tak trochę w swojej głowie żyje takim "amerykańskim życiem".
#problemypierwszegoswiata #niewiemjaktootagowac #polska #depresja
  • 3
@Join_Da_Tag: Zapostowałeś to już chyba, ale spoko.
Prawda jest taka, że w polskim kinie nie produkuje się wiele filmów mających coś przekazywać, tylko takie, które mają zarabiać hajs. Ostatni prawdziwy polski film jaki obejrzałem, to była chyba "Ostatnia Rodzina" z 2015 roku jeśli się nie pomyliłem. Są też produkcje uważane za kultowe, czy to z gatunku komedii, czy czystego do nich sentymentu. Niektóre warto chociaż znać piąte przez dziesiąte, a inne