Wpis z mikrobloga

No kurde, zawsze jak wyhaczę już jakąś wolną świnię i podbijam i się bawimy, to pada po jakiejś godzinie. I weź tu pij z ciotami. I ani nie porucham, bo loszka ledwo ciepła, ani nie potańcze. I muszę siedzieć z taką do końca imprezy, bo ona nie puszcza, a mi też głupio zostawiać taką pijaną w środku nocy. I to ma być to słynne wygrywanie życia? To ja dziękuję bardzo, cała impreza zmarnowana

#gorzkiezale #wmoimsercutylkomirko
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

No kurde, zawsze jak wyhaczę już jakąś wolną świnię i podbijam i się bawimy, to pada po jakiejś godzinie. I weź tu pij z ciotami. I ani nie porucham, bo loszka ledwo ciepła, ani nie potańcze. I muszę siedzieć z taką do końca imprezy, bo ona nie puszcza, a mi też głupio zostawiać taką pijaną w środku nocy. I to ma być to słynne wygrywanie życia? To ja dziękuję bardzo, cała impreza
  • Odpowiedz
@Mowi: Albo jesteś z gimbazy, albo zwyczajnie mamy problem z komunikacją.

Skrótowo - maniura odpada na imprezie, staje się łatwym celem, po imprezie zabierasz ją do siebie/albo zgadzasz się na pójście do niej. PROFIT
  • Odpowiedz