Wpis z mikrobloga

Siemanko :)

Mam pytanie dla doświadczonych mianowicie od kilku lat mysle o tym. ze chciałbym spróbować psychodelikow jak to wszystko musi wyglądać jakie to jest uczucie doświadczania tego stanu itp lecz nigdy nie miałem okazji tego zaznać aż tu nagle pojawiła się okazja na pieczarki.

Jestem człowiekiem który zanim cokolwiek spróbuje bądź zrobi to googluje, ogląda, sprawdza itp

No i jak to tak naprawdę z tymi pieczarkami jest? Jest się czego bać? Jakie dawki na pierwszy raz?(suszone cubensis)

Nie mam z tymi substancjami żadnego doświadczenia jedyne co mogę powodziec to pale MJ regularnie od paru lat i jakoś nigdy nie kusiło mnie żeby pójść krok dalej i spróbować czegoś innego aż tu nagle pojawiły się grzyby i ciekawość zaczyna wygrywać coraz częściej o tym myśle zwłaszcza jak naoglądałem się tylko filmików na yt itp z tymi wszystkimi poziomami itd czy one faktycznie w jakimś stopniu oddają to co się dzieje? Bo od niektórych to zawrotów głowy na trzeźwo dostaje xd

Jest się czego bać? Jaka dawkę spróbować na pierwszy raz? Da się to porównać do marihuany? Czy to jednak zupełnie ale to zupełnie inna para kaloszy?

#psylocybina
  • 21
Jak czytałeś to pewnie również badania naukowe odnośnie tego co się dzieje z mózgiem pod wpływem psylocybiny. Że na czas trwania tripu wytwarza się bardzo dużo połączeń nawet pomiędzy częściami umysłu, które zwykle połączone nie są. Ogólnie to jest trochę tak jakbyś zapalił światło w ciemnym pokoju. Nie zobaczysz nic czego by w Tobie już nie było, ale pytanie czy jesteś gotów zobaczyć to co w Tobie już jest. Jak chcesz się