Wpis z mikrobloga

@smk666: Ekhem i twierdzisz ze masz racje a oni wszyscy sie myla. Mireczku... "Wiekszych, mniejszych." My nawet nie bardzo mamy materialy ktorymi moglibysmy operowac przy skalach "wiekszy".

Moze sprobuje dowodu anegdotycznego: Stalem kiedys obok dyszy takiego silnika. W Kaludze w muzeum techniki kosmicznej.

To juz jest ten "wiekszy".
@Niedobry:
Odniosłem się do porównania, że Saturn V ze swoimi pięcioma F1 wielokrotnie przyczyniła się do dotarcia na księżyc a N1 nie zaliczyła ani jednego udanego startu mimo tego, że wtedy sowieci byli jeszcze na porównywalnym poziomie w zakresie technologii rakietowych.
@smk666: To rowniez jest nieprawda. Poniewaz to byl schylek ZSRR i wchodzily w gre czynniki "ludzko-ekonomiczne". I projekt N1 z dawna "chwala radzieckiej inzynierii" mial juz serio niewiele wspolnego. Raczej przypominal chinska wydmuszke pod koniec swego zycia. Takze nijak "porazka" tego programu ma sie do jego technicznych detali. Ot kontekst.
@smk666: W ogole to jedynie czego mi szkoda i co w zyciu mi sie udalo "unikalnego" to np. wizyta w tymze muzeum. Z kolega Rosjaninem. Ktory kiedys projektowal rakiety balistyczne. Dopoki nie przyszla "pierestrojka" i stwierdzono ze "Rosja juz nie potrzebuje balistycznych rakiet".

Wiesz ze to w sumie ratuje teraz Ukraine i swiat? Ot ciekawostka. Oni pozamykali te biura projektowe w instytutach dawno temu. Uff.

Starszy facet to byl juz, ale
Zreszta sam mnie tam zabral i namowil na ta wizyte.

@Niedobry:
Zazdroszczę wrażeń, poważnie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dopoki nie przyszla "pierestrojka" i stwierdzono ze "Rosja juz nie potrzebuje balistycznych rakiet".

Pieriestrojka to już lata 80 i faktycznie totalny upadek programu kosmicznego (Energia, Buran). N1 to przełom lat 60 i 70 a wtedy jeszcze się "działo", weźmy chociażby całkiem udany program Wenera.

Wracając jednak do meritum -
@smk666: Dziekuje. Wrazenia serio byly swietne.

Ale wracajac: No wlasnie ta statystyka i matematyka mowi ze lepiej "male" silniki niz duze. Na 70 malych siedem to 10 procent. A na Siedem wystarczy jeden i juz procent ciagu jest inny.

Do tego sama "wymienialnosc". Wiesz awarie i serwis. Wymieniasz 1 i jest tani.

Bo mowimy tu o lotach "komercyjnych". To co dobre bylo dla NASA okazalo sie jak sam widzisz jednak "spowalniac"