Wpis z mikrobloga

Mit... kontrofensywy?

Tak, wiem, wkładam kij w mrowisko i pewnie jakaś dzieciarnia znowu mnie zwyzywa od onuc ale co mi tam. Zanim zaczniemy, zachęcam do przeczytania moich wpisów dotyczących innych powielanych na wykopie mitów. A teraz zaczynamy.

Od kilku dobrych miesięcy, zarówno media, Ukraińcy jak i sami Rosjanie podkreślają, że lada chwila rozpocznie się zmasowana kontrofensywa ZSU w celu odbicia zajętych przez Rosjan w 2022 terenów. Pomijając aspekt miejsca ataku, bo nie jest to tematem tego wpisu, zastanowimy się czy ofensywa na dużą skalę ma w ogóle szansę się odbyć. Zacznijmy od argumentów przemawiających "za"

1. Ukraina dostała ultimatum od Zachodu - "musi Wam się udać w tym roku, bo w kolejnych latach nie dostaniecie już takiego wsparcia". Jest to dość oczywiste. Polska, jako największy dawca sprzętu pancernego na Ukrainę dała już właściwie wszystko co mogła, reszta państw NATO (nie licząc USA) właściwie nie ma sprzętu pancernego, który mogliby (lub chcieli) podarować Ukrainie. Ukraińcy więc muszą zaatakować w tym roku, zanim Rosja odzyska siły.
2. Zachód staje się zmęczony wojną. Zachodnie społeczeństwa nie interesują się tak tematem jak my i ważniejsze jest dla nich aby nadal mógł płynąć tani gaz z Rosji niż jakieś odległe stepy czy Krym. Ukraińcy to dostrzegają i co jakiś czas przypominają światu o zbrodniach Rosjan i konieczności ukarania Kremla.
3. Morale zarówno żołnierzy jak i cywilów wydaje się wysokie a społeczeństwo ukraińskie oczekuje po obietnicach prezydenta Zeleńskiego, że wojna się zakończy jak najszybciej i to zwycięstwem.

I to właściwie tyle argumentów przemawiających za tym, że taka ofensywa się odbędzie. Natomiast jakie są argumenty przeciw?

1. Chyba najważniejszym argumentem, dość prozaicznym jest to że zwyczajnie Ukraina nie posiada takich sił, aby wyprzeć Rosjan z całego okupowanego terytorium. Po mobilizacji w Rosji Ukraina straciła przewagę liczebną. Dodatkowo bardzo duże straty poniesione przy kontrofensywie w obwodzie chersońskim i pod Bachmutem bardzo nadszarpnęły zasoby ludzkie i o ile Rosjanie walczą głównie Wagnerem oraz siłami DNR i LNR trzymając regularne siły w odwodzie tak Ukraina wytracała zarówno jednostki kadrowe jak i mobików.
2. Do przeprowadzenia takiej ofensywy potrzebne są gigantyczne zasoby sprzętowe. Ukraina obecnie boryka się z wielkimi problemami z dostępnością amunicji. Według doniesień z frontu, są jednostki które dostają zaledwie kilka pocisków artyleryjskich dziennie podczas gdy Rosjanie strzelają niemalże bez przerwy. CIężko sobie wyobrazić jakąkolwiek ofensywę bez odpowiedniego zaplecza logistycznego. Podobna sytuacja dotyczy ciężkiego sprzętu. Ten dostarczony przez zachód, poza HIMMARSami to sprzęt przestarzały, niewiele lepszy lub nawet gorszy od tego, którym dysponują Rosjanie a aptekarskie ilości czołgów jak Leopard czy Challenger nie zmienią właściwie niczego podczas tak wielkiej ofensywy.
3. Rosjanie są już dobrze okopani a tereny które okupują są terenami z przeważającą większością ludności pro-rosyjskiej. Dostaną więc wszelkie wsparcie a dla żołnierzy ukraińskich te tereny nie są de facto 100% "ukraińskie" więc może być dużo ciężej niż pod Kijowem lub Chersoniem (gdzie i tak było bardzo ciężko).

Jestem w stanie się zgodzić, że może mieć miejsce jakaś mała ofensywa operacyjna ale zdecydowanie nic na miarę odbicia Krymu. Miejmy nadzieję, że się mylę (choć jeszcze mi się to chyba nie zdażyło ;) ).

#wojna #rosja #ukraina
Pasterz30 - Mit... kontrofensywy?

Tak, wiem, wkładam kij w mrowisko i pewnie jakaś d...

źródło: NUoHm3yZUzdpzHtFHmdVbeycCarGAMy3oNQTHZSO.gs8j

Pobierz
  • 33
@Pasterz30: Że Ci się Shepherd tyle chce pisać ( ͡° ͜ʖ ͡°)

mieć miejsce jakaś mała ofensywa operacyjna


@Pasterz30: To mała czy operacyjna? Chyba miałeś na myśli skalę taktyczną. Zresztą nikt poważny nie pisze o odbijaniu Krymu tylko o wywaleniu ruskich z Zaporoża. Argument 1 masz jakiś dowód na takie naciski? 2 równie dobrze można napisać że zachód przyzwyczaja się do wojny, a nowe kanały dostaw
@11262: jestem w 100% za Ukraina i chce ich zwycięstwa i zaorania kacapow. Ale jednocześnie jestem obiektywny i nieskromnie mówiąc, zbyt inteligentny żeby wierzyć propagandzie
onuca nazwać mnie nie można, uważam ze jakakolwiek "wygrana" rosji będzie oznaczała dla nas poważne kłopoty w przyszłości ale tez nie wierze w Ukraińską ofensywę. W Rosyjska przy okazji tez, chociaż jak skończy się ukraińska OPLka to może być gorzej jak się ruscy na niebie rozpanosza.
Juz wyjaśniam dlaczego. Bo zarówno Ukraińcy i rosjanie sa na to za słabi. ktoś powie przecież Ukraińcy przeprowadzili 3 udane kontrofensywy (Kijów, Chersoń, Charków). i będzie
@Pasterz30:

Ukraina dostała ultimatum od Zachodu - "musi Wam się udać w tym roku, bo w kolejnych latach nie dostaniecie już takiego wsparcia". Jest to dość oczywiste.

Bynajmniej oczywiste. Rozumiem że jest jakiś oficjalny komunikat o tym ultimatum od zachodu dla ukrainy?
Bo jeśli nie ma, to po co spekulujesz i jeszcze uznajesz to za jakiś pewny punkt?

Polska, jako największy dawca sprzętu pancernego na Ukrainę dała już właściwie wszystko co
@11262: jestem w 100% za Ukraina i chce ich zwycięstwa i zaorania kacapow. Ale jednocześnie jestem obiektywny i nieskromnie mówiąc, zbyt inteligentny żeby wierzyć propagandzie


@Pasterz30:
Ukraińska ofensywa zapowiadana "kilka miesięcy temu" tak jak zapowiadano uderzyła i obległa Chersoń, następnie niezapowiadanie odbiła tereny przycharkowskie. na koniec sezonu ofensyw zapowiadanych "kilka miesięcy temu" odbito Chersoń, co zapowiadano.
Teraz zapowiadają ofensywę nie dalej jak od dwóch-trzech miesięcy na terminy które jeszcz nie
@Pasterz30:

Zachód staje się zmęczony wojną. Zachodnie społeczeństwa nie interesują się tak tematem jak my i ważniejsze jest dla nich aby nadal mógł płynąć tani gaz z Rosji niż jakieś odległe stepy czy Krym.

Nieuprawniony wniosek oparty chyba o IDZD

Ukraińcy to dostrzegają i co jakiś czas przypominają światu o zbrodniach Rosjan i konieczności ukarania Kremla.

Acha, czyli to nie rosjanie popełniają kolejne zbrodnie o których mówi cały świat i agendy
odbito Chersoń,


@cieciowy: Wtedy UKR dysponowało o wiele większą liczbą wojsk w stosunku do RUS. Na północy oni nawet nie spodziewali się, że będą atakowani. W okolicy Chersonia UKR poniosła spore straty (głównie przez ostrzał ze strony rzeki), a w ostateczności RUS się z miasta wycofali przez co nawet żadne walki o miasto się nie toczyły.

Dziś sytuacja jest inna, RUS mają obstawiony cały front, w teorie się przygotowani na obronę,
@Pasterz30 może ludzie myślą, że będzie tani gaz z Rosji, ale prawda jest taka że go nie będzie. Zanim sankcje się skończą nawet w przypadku wojny, to odbudowanie wszystkiego potrzebnego do tego żeby te relacje się odbudowały i żeby ten gaz rzeczywiście zaczął płynąć, ten gaz czy ropa mogą się skończyć, bo Rosji kończą się zasoby łatwo wydobywalne, a nie mają techu żeby wydobywać te trudno wydobywalne. A może się okazać że
Rosjanie są już dobrze okopani a tereny które okupują są terenami z przeważającą większością ludności pro-rosyjskiej.


@Pasterz30: szczególnie Mariupol xD