Wpis z mikrobloga

@bitcoholic: A no korzystam, TomTom z dożywotnią subskrypcja na fotoradary. A najważniejsze to podanie wymiarów pojazdu.
Szkoda telefonu, wypala się ekran, zużywa szybciej bateria a na dodatek mapy google czy apla nie nadają sie do zastosowań, powiedzmy "profesjonalnych".
  • Odpowiedz
Ktoś jeszcze korzysta z tradycyjnego urządzenia GPS a nie smartfona z google maps czy czymś innym?


@bitcoholic: tak, całkiem duże grono ludzi z tego korzysta

Np. motocykliści. Sam mam nawigacje tomtoma, która nowa kosztuje prawie 2k :p
  • Odpowiedz
@Tigermass: No choćby takich, że w mapach google nie wpiszesz wymiarów czy wagi pojazdu, no i nie we wszystkich nawigacjach możesz to zrobić. Aktualizację są częste, radary praktycznie codziennie odświeża. Szczególnie przydatne jak mam przeszło 5 metrowego busa wysokiego na ponad 2,5m, gdzie na zwykłych mapach by mnie poprowadziło przez tunele, którymi nie przejadę.
  • Odpowiedz
@Mandarex opcja mapy offline na google maps potwierdza raczej wersję przedmówcy, może się z tym nie spotkałeś bo nie wiesz, że twój obszar już się sam zdążył pobrać, ale ten z sąsiednich państw to już niekoniecznie
  • Odpowiedz
@Mandarex: tylko w teorii, w praktyce musiałbyś podpiąć zewnętrzny dysk chyba do tego telefonu żeby mieć pokrycie dróg trochę bardziej oddalonych niż na trasie kibel → kuchnia w typowej polskiej patokawalerce
w poprzedniej robocie jeździłem z dostawami generalnie w obszarze jednego województwa, według google potrzebowałem jakichś horrendalnych ilości pamięci żeby taki fragment mapy zmieścić, gdzieś w gigabajty już to szło
  • Odpowiedz
potrzebowałem jakichś horrendalnych ilości pamięci żeby taki fragment mapy zmieścić, gdzieś w gigabajty już to szło


@Pangia: Gigabajty to horrendalne ilości pamięci? (Już pomijam fakt, że pobranie połowy Polski to około 600 MB)
  • Odpowiedz