Wpis z mikrobloga

ktoś mi powie co tu się odjaniepawla?

1. poznaję jedną laskę, jest idealnie
2. stwierdzamy, że żeby był związek to ludzie muszą się poznać z pół roku
3. spędzamy ze sobą masę czasu, dzwoni, pyta jak się czuje, czy coś jadłem i w ogóle jak tam i plany na przyszłość
4. po paru miesiącach znajomości zdecydowałem żeby się przeprowadzić do jej miasta żeby się lepiej poznać
5. zamieszkała u mnie i gotowała i sprzątała i jeździliśmy razem dużo w różne miejsca w kraju
6. poznała mnie ze swoimi znajomymi dużo gadała i było mi z nią ogólnie genialnie

7. i minęło już 5 miesięcy że mieszkamy sobie razem i poprosiłem żeby się określiła w sprawie związku

8. ona stwierdziła, że nie chce być razem, że zmarnowałem czas i nie chce mnie ranić
9. zaczyna być coraz bardziej agresywna w moim kierunku, stwierdza że nigdy nie będziemy razem
10. wyprowadza się ode mnie, ale chce żebyśmy byli znajomymi
11. gada przez telefon jak zawsze na kamerce, opowiada co tam u niej, pyta co tam u mnie, co chwila zaznacza że jestem jej kolegą
12. reaguje agresją na nasze wspólne zdjęcia sprzed paru miesięcy, tygodni i twierdzi że nic nie pamięta przez depresję i nerwicę
13. mi to ryje psychikę, #!$%@?, ona nie chce tego przegadać, tylko słucha koleżanek i gada im jak to ja ciągle chcę związku
14. #!$%@? mnie to bo nie rozumiem co to miało znaczyć na początku, skąd ta zmiana w moim kierunku, czy to wszystko było kłamstwem czy nie, ale nie da się wyjaśnić, nie da się z nią normalnie pogadać bo zaczyna kłamać i mataczyć jakbym jej wbijał szpilę w mózg

Czy to przez zdiagnozowaną silną depresję? Ona jest po traumatycznych przeżyciach i w domu jak i po poprzednim związku.
Ja tylko nie rozumiem czemu ona tak źle na mnie reaguje. Testowała mnie na milion sposobów czy aby na pewno się nadaję do związku, ale to nieoficjalnie bo takie rzeczy się czuje i ni cholery nie udało jej się mnie wyprowadzić z równowagi bo jestem zrównoważonym, cierpliwym i wyrozumiałym do skraju człowiekiem. No i to mnie chyba zgubiło, bo wytrzymałem tyle czasu.
A dziś już mnie bloknęła i się nie odzywa bo raczyłem jej wysłać fotkę z przeszłości.

#pytanie #rozowepaski #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 62
@------ @Orowerbogatszy: ona jest rozwalona psychicznie całkowicie, parę razy ją ratowałem przed seppuku i nieźle jej się pogarsza od jakiegoś czasu. Możliwe, że trzymałem ją w ryzach a sprawa 'związku' ją rozwaliła bo ma z tym złe doświadczenia.
To nie jest standardowa sytuacja.

I z jednej strony jestem ogromnie wkurzony i rozczarowany a z drugiej strony próbuję pojąć co ją boli. Może jakiś różowy ma doświadczenia z osobami z traumami.
@artur-tyminski nie wiadomo jak to wygląda z drugiej strony, ale jeśli sugerować się tylko tym co piszesz, to szanuj siebie. Dopóki będziesz pozwalał na takie zachowanie to ona będzie się czuła bezkarnie i nie zauważy nic złego w tym co robi. Na pewno czujesz do niej bardzo dużo i usprawiedliwiasz wiele sytuacji tłumacząc to jej złymi doświadczeniami, ale ona musi nauczyć się wyciągać konsekwencje. Jesli traktuje cię nie w porządku, krzywdzi cię
@artur-tyminski: Pomyśl o sobie wreszcie człowieku. Pomyśl tak:
1. Fakty - jak jest teraz, ale nie o tym co kto i dlaczego myśli, tylko same suche fakty dotyczące tego, jak jest. Tak, jakbyś pisał dziennik w punktach, plan dnia, opis pokoju, bez dodatkowych wyjaśnień.
2. Emocje - co czujesz. Co TY czujesz w związku z tym, jak jest. Tylko emocje, bez usprawiedliwień jej czy siebie. Bez wnikania czy to dobrze czy
@curva: @Racjonalnie-do-przodu ja nie mam problemu z pewnością siebie, ona całkowicie ma z tym problem dlatego jeśli uznała że jej nie odpowiadam bo jej coś zarzucam - woli się oderwać niż sprawiać bym cierpiał. To dziewczyna tego typu. To nie jest tak, że ona coś zdecyduje i tak będzie. Ona leci emocjami i uczuciami i posiłkuje się radami znajomych. To ciekawy przypadek osoby z jaką raczej mało kto miał do czynienia.
@artur-tyminski:
Opie daj sobie spokój. Nie jesteś niczyim terapeutą. Jak ma problemy, to niech szuka fachowej pomocy, zamiast wyżywać się na Tobie i odstawiać jakiś emocjonalny rollercoaster.
Znałam podobny przypadek. Jak będziesz to ciągnął, to będzie jeszcze gorzej. Dasz sobie wkręcić, że trzymasz ją przy życiu i tylko wrzucisz sobie na bary ogromną presję. Zostaniesz niewolnikiem i jak kiwniesz nie tym palcem, co trzeba, to znowu będzie jazda. Niesamowicie ciężko uciąć
@artur-tyminski: po kolei.

Twoje oczekiwania:
być z nią w związku.

Jej odpowiedź:
ona stwierdziła, że nie chce być razem, że zmarnowałem czas i nie chce mnie ranić [...] stwierdza że nigdy nie będziemy razem.

jej oczekiwania:
chce żebyśmy byli znajomymi

fakty:
co chwila zaznacza że jestem jej kolegą

Twoja reakcja:
próbujesz ciągle stworzyć związek i "przegadać sprawę"

Jej reakcja:
uznała że jej nie odpowiadam bo jej coś zarzucam - woli się
@Racjonalnie-do-przodu: Ale to jest tylko niby banalna sprawa z tą różnicą, że ona specjalnie tak mówi a zachowuje/zachowywała się inaczej. Wiem, że to popieprzone, ale tak jest. Chyba, że jest okrutnikiem który #!$%@?, czerpie zyski i porzuca jednocześnie oddając zdrowie i całą siebie pomagając w wolontariatach i innym znajomym.
Tak samo jak rozmawiamy to jest ta pieprzona chemia zawsze i genialnie się rozmawia. Tylko coś ją hamuje przed tą decyzją bardzo
Ale to jest tylko niby banalna sprawa z tą różnicą, że ona specjalnie tak mówi a zachowuje/zachowywała się inaczej. Wiem, że to popieprzone, ale tak jest. Chyba, że jest okrutnikiem który #!$%@?, czerpie zyski i porzuca jednocześnie oddając zdrowie i całą siebie pomagając w wolontariatach i innym znajomym.

Tak samo jak rozmawiamy to jest ta pieprzona chemia zawsze i genialnie się rozmawia. Tylko coś ją hamuje przed tą decyzją bardzo skutecznie i
@artur-tyminski: To proste. Ty się nigdy dziewczyny nie pytaj czy jesteście w związku. Jeśli razem mieszkacie to raczej jesteście, musisz pokazać, że dominujesz i to od ciebie zależy czy jesteście razem czy też nie, a nie od niej.
Ty pokazałeś coś przeciwnego, że się starasz o jej względy. Że to ona ma kartę przetargową, a ty już jesteś zdobyty.
Może uda się to odkręcić, ale musisz sprawić to, aby ona o
@artur-tyminski: Czy któreś z Twoich rodziców albo ktoś z najbliższego otoczenia był dysfunkcyjny?

Bo widzę, że masz jakiś dziwny schemat "ratowania" ludzi, którzy ani tej pomocy nie chcą przyjąć, ani za bardzo na nią nie zasługują. Do tego masz jakiś problem ze stawianiem granic, bo dajesz się wkręcać w jakąś dziwną relację z mieszkaniem razem ale bez związku, obrażaniem i traktowaniem jak popychadło, a do tego na każdy ochłap "miłości" i
@artur-tyminski: To proste. Ty się nigdy dziewczyny nie pytaj czy jesteście w związku. Jeśli razem mieszkacie to raczej jesteście, musisz pokazać, że dominujesz i to od ciebie zależy czy jesteście razem czy też nie, a nie od niej.


@Sarmataa: Powiedziałem jej kiedyś, że dla mnie to oczywiste że jak się już mieszka razem, jeden o drugiego się troszczy to nie trzeba żadnej deklaracji związkowej. Oburzyła się okrutnie jakbym kwasem ją
@artur-tyminski: Dlatego właśnie pytam o to czy ktoś w twoim najbliższym otoczeniu był dysfunkcyjny (alkohol, opuszczenie, rozwód, samotność, itp.), bo to co robisz to nie jest empatia, bo krzywdzisz sam siebie i ja czuję, że boli cię ta relacja.

Na siłę próbujesz się doszukiwać o co jej chodzi i chcesz ją uratować, będąc superbohaterem, w momencie gdy ona ma to gdzieś i ewidentnie jej to nie pasuje. Popraw mnie jeśli się
@gdziesomojeokulary: Nie miałem nikogo dysfunkcyjnego. Boli ta relacja, to fakt, ale ja to tłumaczę tak, że przecież czasem w życiu coś jest nie halo i co wtedy, ucieczka? Tu wchodzi kwestia postawienia granicy i w którym miejscu.

Na siłę próbujesz się doszukiwać o co jej chodzi i chcesz ją uratować, będąc superbohaterem, w momencie gdy ona ma to gdzieś i ewidentnie jej to nie pasuje. Popraw mnie jeśli się mylę, ale
@artur-tyminski: To nie jest normalna relacja po prostu. Laska daje ci znać wprost, że nie chce być z tobą, nie chce twojej pomocy i jej nie pomożesz ani nie zrozumiesz, bo ona tego nie chce. Nie możesz na siłę pomóc nikomu, ani też nikt nie ma obowiązku ci tłumaczyć swoich decyzji.

Ja bym się czuła bardzo osaczona, gdyby znajomy (? nie do końca rozumiem, czy wy byliście razem? Była czułość typu
@artur-tyminski: prosto żebyś zrozumiał - jest #!$%@?ęta. Nie będę wnikał czy to realnie depresja czy border ale jedyne co próbuje robić to tobą manipulować, karmić się twoimi emocjami i twoją uwagą. Wyczerpuje cię jak baterię i będzie to robić dopóki sam się nie skończysz.
Nie będzie z tego zwiazku a jedyne co możesz osiągnąć to dorobienie sobie głębokich problemów psychicznych. Ta baba cię złamie i zniszczy a potem jeszcze wypłacze się
@gdziesomojeokulary: Tak, wszystko ok, prócz osaczenia. I blokowała mnie już nie raz, ale później dochodziła do wniosku że "miałem rację".
Co do problemu z przywiązaniem... Jak są poradniki w necie z podpunktami odpowiadającymi na pytanie 'czy ona kocha', to spełnia całą listę. Kto by się nie przywiązał do takiej? Ja i tak byłem ostrożny.
Po prostu nie rozumiem.
i ni cholery nie udało jej się mnie wyprowadzić z równowagi bo jestem zrównoważonym, cierpliwym i wyrozumiałym do skraju człowiekiem


@artur-tyminski: no właśnie. Jesteś może #!$%@? a kobiety szukają silnych mężczyzn bo inaczej nie ma orgazmu w mózgu.
Kobiety często mówią ze chcą zmieniać mężczyzn, oswajać ich. A jak oswoją to juz nie ma tego napięcia seksualnego więc albo sa skoki w bok albo zmiana partnera albo źle się dzieje w
@artur-tyminski: Jeśli jest po traumatycznych przeżyciach w domu i w związku to pewnie podświadomie takich przeżyć szuka a, że wyszło to dopiero teraz, pewnie wrócił dół. Poza tym, mieszkasz z nią a nie jesteś? Nie powinno to być w drugą stronę?
@artur-tyminski: Przeczytaj to zdanie jeszcze raz i zrozum jak głupie i bezsensowne jest. Może okazywała ci przyjaźń, może była miła, a ty wyobrażałeś sobie za dużo.

Zostałeś odrzucony i to jest przykre, więc zostaw to za sobą. Laska cię wykorzystuje. Zapytam jeszcze raz - uprawialiście seks? Spaliście razem? Całowaliście się? Chodziliście za rękę? Bo na razie to wyglądasz jak kolega-jeleń do golenia.
@gdziesomojeokulary: Chodziliśmy za ręke, później nie. Okazywała wszystko co najlepsze by raz potwierdzić, że to dla mnie specjalnie się starała a później zaczęła wszystkiemu zaprzeczać. Jej tylne drzwi, ucieczka.
Nigdy mnie nie wykorzystywała, ale mogła wiedzieć jakie kroki będę podejmował. Nie sądzę, że jest tak wyrachowana, bo ludzie by ją dawno spuścili w szambie,
@gdziesomojeokulary: Tak to wygląda i tak to brzmi a ja tylko konsekwentnie powoli szedłem do przodu zgodnie z flow. I nagle ucinka, ucieczka, nagle jestem brzydki, nie podobam się, mam to, to i to nie tak. Absolutne szambo na głowę. Później już byle akcja którą ona odbierała za związkową, była ucinana. Chociażby wspólne wyjście.
równowagi bo jestem zrównoważonym, cierpliwym i wyrozumiałym do skraju człowiekiem


@artur-tyminski: eee, ciężko uwierzyć. Gdzieś musisz mieć koniec lontu. Sam nie wiem, czy lepiej że się nie dawałeś wyprowadzić z równowagi i była po ciemku bez jakichś ram ciebie czy coś, czy może że się nie dawałeś wyprowadzić bo byś wcześniej ja kopnął w dupę. Wiem że to sporo osób napisze, ale kwestie bolca na boku sprawdź. Nikomu bez powodu z
@interpenetrate: Ona chodzi po psychoterapiach, ale raczej przywykła że wszyscy ją głaszczą po głowie bo miała też ciężkie dzieciństwo. Za nic w świecie nie potrafi docenić tego co ma, ludzi którzy flaki sobie wypruwają żeby ją wesprzeć bo radzi się każdego i wszystkich ale tak jakby te ich zdanie miała w dupie bo zawsze robi po swojemu - bo przecież to jej życie i jej decyzje.
@artur-tyminski: no to może czas na tą samodzielność wielką dorosłą u niej, oderwanie od głaskania po głowie, integralne decyzje i inne takie
Dostanie w dupę od życia znowu albo i się nauczy oddawać
Ale nie dopisuj historii bez poznania najpierw faktów
@artur-tyminski: jak ci nowo poznany znajomy powie ze w sumie ma cie w dupie to dalej walczysz o znajomosc jak o zycie?
Zakladam, ze nie - ale skoro to kobieta, to pewnie chodzacy ideal, perfekcja i pewnie nawet nie sra, trzeba walczyc, a potem to juz dom, syn i drzewo - tylko z nia jest to mozliwe

baba chce obok siebie orbitera, ktory bedzie jej fundowal zycie i wspieral, robi ci
@techko: to typ babki, która zawsze będzie do rany przyłóż dla swojego partnera i zwiąże się z nim na zawsze na dobre i złe.
Zaufała jednemu i teraz ma już roczną traumę. Dlatego te shit testy. Nie znam takich dziewczyn dziś, bo albo chcą łapać na dziecko, albo mają przebieg, albo nie potrafią mówić, albo nie mają ambicji i są księżcznikami i szybko mnie #!$%@?ą bo mam radar na takie a
@interpenetrate: I to jest też śmieszne z nią, bo ona pracuje od 16 roku życia a wcześniej miała cały dom na sobie bo rodzina miała ją w dupie. Psychoterapeuci jej wklepują, że musi zadbać o siebie i dużo gadać ze znajomymi. No to co, gada ze znajomymi i bardzo się przymila, genialnie to umie robić. I nie wiem czy to jest szczere, czy nie. Do każdego lgnie kto jej pomaga a