Wpis z mikrobloga

@czlowiek_z_lisciem_na_glowie: Powiedziałbym, że w maju-czerwcu, ale jeśli Rosjanie nadal będą walili głową w mur, ponosząc przy tym gigantyczne straty, to Ukraina może zdecydować się poczekać, aby jeszcze bardziej ich osłabić i dograć wszystkie elementy.

Jest też kwestia GLSDB: ofensywę na pewno będzie poprzedzał ostrzał tymi pociskami, więc Ukraina musi dostać odpowiedni zapas. No i amunicja artyleryjska: musi ruszyć bieżąca produkcja po ostatnim zamówieniu ze strony UE.

W każdym razie, nie sądzę
@niegwynebleid: Rosjanie przepalają uzupełnienia podczas bieżących ataków. Pamiętasz jak opowiadano bajki o wielkich armiach, które szkolone są na tyłach? Dzisiaj nikt nawet o tym nie wspomni. Osobiście jestem zdania, że czas gra na korzyść Ukrainy, której uzupełnienia są dużo silniejsze od tych, które może dostać Rosja. No, ale zobaczymy, może być też tak jak piszesz.

W każdym scenariuszu kluczowe są dostawy GLSDB, które oszczędziłyby Ukraińcom mnóstwo krwi.