Wpis z mikrobloga

@sxilll: Ta szara myszka to tylko z pozoru, sam kiedyś trafiłem na podobna, śliczna, dołeczki w policzkach, zadbana gładka cera, grzeczna z dobrej rodziny i na dodatek chodząca do kościoła i nigdy wcześniej z żadna inna lepszego seksu nie miałem.
  • Odpowiedz
@sxilll: fajny tysięczny wpis z tym samym śmieszkowaniem, ale czemu zaliczyłeś niemalowanie się do wad? Niby dużo osób ma bekę ze szpachli, a potem często te same osoby uważają brak makijażu za defekt. Where logic?

  • Odpowiedz
@Krolowa_Nauk: szczerze mówiąc ja nigdy nie ogarniałem tego hejtu facetów na makijaż :P

ja np lubię wymalowane kobiety, jakieśtam oczki pazurki itp itd. To jest takie bardzo kobiece, cecha której u kobiet ja poszukuje :D (choć dziś to chyba dziwne).

Oczywiście bez skrajności bo niektóre kobiety robią z siebie karykatury, ale makeup zrobiony stosownie dodaje strasznie kobiecie.
  • Odpowiedz
@larvaexotech: No właśnie są gusta i guściki i wszystko jedno, czy ktoś woli zupełnie naturalne, czy woli te, które lubią poświęcić czas na makijaż (nawet mogą lubić te po botoksach i z kilogramem tapety), ale po prostu czasami w przestrzeni publicznej widzę takie zaprzeczanie sobie w tej kwestii, czyli "łe, ale ona jest pomalowana, wolę naturalne", a w kolejnym przypadku "fuj, ona nie ma makijażu, w ogóle nie jest kobieca".
  • Odpowiedz
@Krolowa_Nauk: ja to widzę często ale nie przez zaprzeczanie słowami a czynami - wszyscy gadają o naturalnym wyglądzie itp itd ale potem i tak najbardziej zrobione łaski nie mogą zejść z parkietu, bo cały czas ktoś prosi do tańca ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja nie wiem, mam wrażenie że niektórzy mówią że wola naturę bo "tak się mowi" ale w praktyce wola pomalowane, nie rozumiem tego
  • Odpowiedz