Aktywne Wpisy
mirko_anonim +7
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 29 lat. Nie szukałam nikogo na siłę bo też nie czułam takiej potrzeby. Z przypadku wyszło, że poznałam obecnego chłopaka. Od około roku jesteśmy razem i jest ok. On ma 35 lat.
Pojawił się już pierwszy większy problem. Zaczął coś mówić o dziecku. Wcześniej stanowisko mieliśmy takie samo tzn lubimy swoje życie i nie chcemy go skrajnie utrudniać. Dla mnie ten pomysł jest szalony. Nie mam mieszkania, może
Mam 29 lat. Nie szukałam nikogo na siłę bo też nie czułam takiej potrzeby. Z przypadku wyszło, że poznałam obecnego chłopaka. Od około roku jesteśmy razem i jest ok. On ma 35 lat.
Pojawił się już pierwszy większy problem. Zaczął coś mówić o dziecku. Wcześniej stanowisko mieliśmy takie samo tzn lubimy swoje życie i nie chcemy go skrajnie utrudniać. Dla mnie ten pomysł jest szalony. Nie mam mieszkania, może
T_C_D +296
Na GP Bahrajnu jak Max prowadził, to dostał komendę od GP żeby nie schodzić poniżej 1:32.0 w imię sandbaggingu. Teraz Perez prowadził i dostał komendę by dodać do jego ostatniego kółka 1:32.2 cztery setne by utrzymać różnicę na stałym poziomie, bo nie było potrzeby się rozwalić. Perez oczywiście dodał te cztery setne nie do swojego ostatniego okrążenia tylko przez mentalność psa od razu dodał do czasu Maxa, który wynosił 1:32.6 XD I oskarżył drużynę o sabotowanie go.
Jak Perez chciał iść po ostatnie okrążenie to inżynier od razu mu powiedział 'You're free to push'. Jak Max chciał wiedzieć jaki był czas najszybszego okrążenia by je przebić to GP powiedział mu, że 'to nieistotne'. Ogurez dostał prawo do pushowania, spróbował zrobić nowe kółko, spieprzył je i dał se spokój. Max miał nie robić najszybszego kółka i udało mu się na ostatnim okrążeniu (by Perez nie mógł go poprawić) Ogurez oczywiście musiał obwiniać drużynę, że przeciwko niemu spiskuje, bo mu nie powiedziała, że Max zrobił najszybsze kółko (jakby miało to znaczenie na ostatnim okrążeniu), ale nie wspomniał o tym, że dostał pozwolenie na przebicie swojego czasu tylko mu się nie udało i dał sobie spokój.
Jaki ten człowiek jest żałosny.
#f1
Wygrywa wyścigi, zdobył dwie opony za PP po dekadzie jazdy w F1. Rozumiem że mu mało ale przecież on nie umie utrzymać tempa Verstappena, sam sobie psuje wyniki głupimi błędami, potrafi z niczego odpaść w Q2 albo nawet Q1 a mimo to psuje atmosferę w zespole roszczeniami choć zespół mu wiele razy
Drugi wyścig z rzędu przegrał start i musiał odrabiać pozycję. W kwalifikacjach bliżej mu było do Leclerca jeżdżącego czerwoną taczką niż do Maxa.
By zdobyć mistrzostwo musi być jak Rosberg w 2016. Być niemal bezbłędnym i liczyć na wypadki i problemy Maxa.
Stroll to samo. Nagle się nauczył jeździć? No nie. To Alonso, tak samo jak Verstappen wyciąga ze swojego samochodu wszystko, a drugi kierowca korzysta na dobrej konstrukcji, ale mierzyć się z numerem 1 nie ma jak.
Z resztą