Wpis z mikrobloga

Kiedy nadejdą czasy bez "za dużych, żeby upaść", czasy szanowanego pieniądza w myśl zasady "pieniądz powinien kosztować"?

Kiedy wrócą czasy bez syndromu Koloseum, ze społecznym ostracyzmem degeneratów? Kiedy czasy bez osłabiania waluty jej nadmiernym obiegiem i nadmiernym wyjściem na zewnątrz?

Kiedy czasy bez pieniądza leżącego na ulicy i z ludźmi, którzy żyją prawdziwą potrzebą, bez inwestycji w wartości iluzoryczne oparte na czystej psychologii, ot, behawioryźmie?

Kiedy wrócą czasy wywalania w kosmos bez paliwa powrotnego ludzi, którzy przewalają 70 milionów na wybory, które się nie odbyły?

Kiedy powróci rozsądna polityka monetarna, a w przypadku Kraju Nadwiślańskiego - wręcz wektor deflacyjny przy zwijającej się demografii?

Kiedy gonienie króliczka, mitycznego Zachodu, Dolar po 3.8, później 3.4 i wreszcie po 3 (a przecież to proces na dekady!)?

Kiedy społeczeństwo lokalne, któremu co do pewnej średniej nie trzęsą się ręce, bo trzeba PITa wypełnić, a które poczuwszy krew, obsmarkane 50, 100, czy 200 tysięcy leci albo do Amber Gold, albo po wypływ gotówki za granicę (samochód, elektronika), albo po elektroniczny zapis na górce?

Kiedy konserwatywne inwestycje, bułka grahamka, mierzenie sił na zamiary zamiast "mordo, jestem CEO startupu i jakoś to będzie".

Kiedy pieniądz -> oszczędności/inwestycje -> długo, długo nic -> konsumpcja?

Kiedy - globalnie - brak biernego przyglądania się "akcji promocyjnej 100%" w Walmarcie, bo jakiś degenerat się przekręcił?

Kiedy klasa średnia "totalna" - praca u podstaw, ot, pozytywizm: spółdzielczość małych, ściągających zagraniczny pieniądz specjalistów, którzy mogą bez ryzyka (nie muszą z tego wykarmić rodziny) tworzyć wspólnie "mniejsze biznesy" za milion, dwa, czy trzy miliony?

Kiedy nadwyżka handlowa totalna, ściąganie kasy i w usługach (to już jest), i w eksporcie dóbr (bywały przebłyski). Kiedy ta delta będzie potężna?

Kiedy...kiedy...kiedy?
Kiedy, Mirki i Mirabelki?

Oprócz tego ludzie

#gielda #praworzadnosc #ludzkosc #creditsuisse #svb
  • 6