@ravau: Ja ostatnio zamówiłem lokalnego burgera drwala plus frytki za 45zł. I szczerze to był zajebisty, ale nie za taki hajs. 3 dychy bym dał max za taki zestaw. Gastronomia zajebiście obrazuje inflacje
@missioncritical: miałem z pół roku przerwy od piwa (jakoś tak wyszło). Wczoraj patrzę: no jakiś dziwny sklep, jak to piwo za 13zł. Idę do drugiego: 12.5 :-) Wcześniej kupowałem po 6-7zł.
Pizzy już nie jem w lokalach, wypiekami sam, często lepsza. Burgery też już robimy sami... Bo jak mam dać 48zl z burgera z frytkami + piwko za 17zl, to robi się... 65zl xD dla mnie to już kosmos. Wiem, że dużo osób powie, że 34zl za kanapke to normalna cena, albo że utrzymanie lokalu kosztuje. Ja to rozumiem, ale nie będę
@Farmer_Joe: skusiło mnie wczoraj ale fakt, nagle przełącznik mi się przestawił i nie mam ochoty na alokohol w żadnej postaci. Swoje już może wypiłem? ;-)
@PIAN--A_A--KTYWNA: Ponieważ dużo nie zarabiam, staram się nie wydawać więcej niż 20 zł dziennie na jedzenie. Od zawsze piję wodę z kranu, więc 100% tej kwoty przeznaczam na jedzenie, żadne napoje.
Rok temu za te 20 zł miałem całkiem spoko wybór, żadne chińskie zupki. Ta kwota wystarczała. Teraz kupując te same rzeczy płacę 25-30 zł :/
@ravau: ja burgery też często robię sam, bo lubię gotować i eksperymentować kulinarnie. Ale czasem zamawiam, bo jak ktoś Ci robi żarcie to inaczej smakuje ;) I nie jest taniej, jak robisz jednego ale masz składniki na następne więc na plus. A lokale pełne, bo ludzie lubią na mieście zjeść. I wiele knajp po prostu upadło, mniejszy wybór ;<
@PIAN--A_A--KTYWNA: firmy lecą w #!$%@? wykorzystując przyzwolenie a nawet oczekiwanie na wzrost cen. Niższy VAT sklepy zagarnęły dla siebie i jak się skończyło to podnieśli ceny. Jeśli koszty wytworzenia czegos wzrosły 10% to podnieśli cenę o 20% jednocześnie nie zwiększajac jakości usługi ani pensji pracowników. Jedna z burgerowni w okolicy podnosiła w zeszłym roku ceny 3 razy. I to wszystko ludzie akceptują bo przecież wina pisu, nie widząc ze lokalny Janusz
@PIAN--A_A--KTYWNA: I wtedy, jeśli inteligencja pozawla Ci na tyle, orientujesz się, że inflacja to składowa wzrostu cen wszystkich towarów i usług i niektóre mogły podrożeć dużo więcej, a inne mniej. Mam nadzieje, że pomogłem :)
@PIAN--A_A--KTYWNA: To wina Tuzga bo chodzi po sklepach i metki zamienia. A tak na serio to inflacja pisiakom nie przeszkadza, tłuste świnie przy korycie nie widzą problemu jest dzięki temu więcej kasy w budżecie - emerytom rzucą jakieś ochłapy i wybiorą ich na następną kadencję. A wy tam przeżywajcie papaja bo go obrażają to jest przecież najważniejsze. Drożyzna jaka drożyzna? Ważne że kościółki robią bim bom.
@MateMizu: a w 2020 w marcu na Auchan LPG po 1.30zł ( ͡°ʖ̯͡°) Za 40zł miałem pełny bak. I 400km mogłem za to zrobić. Teraz przy dieslu te 400km robię za 2 stówy. No chyba, że to nie autostrada/ekspres i zamulę, to za 150zł zajadę ( ͡°͜ʖ͡°)
Pizzy już nie jem w lokalach, wypiekami sam, często lepsza.
Burgery też już robimy sami... Bo jak mam dać 48zl z burgera z frytkami + piwko za 17zl, to robi się... 65zl xD dla mnie to już kosmos. Wiem, że dużo osób powie, że 34zl za kanapke to normalna cena, albo że utrzymanie lokalu kosztuje. Ja to rozumiem, ale nie będę
Zakupy (na 2 osoby + bąbel), które starcza na 4 dni: 400-500zl
Rachunki: 600-800zl
Moj kraj taki piękny
Ten chory kraj każdego dnia przekracza kolejne granice memiczności xd
Rok temu za te 20 zł miałem całkiem spoko wybór, żadne chińskie zupki. Ta kwota wystarczała. Teraz kupując te same rzeczy płacę 25-30 zł :/
chleb 3.49
mleko 3.49
rok temu było 2.99 2.99
no chyba się potnę
Za 40zł miałem pełny bak. I 400km mogłem za to zrobić.
Teraz przy dieslu te 400km robię za 2 stówy. No chyba, że to nie autostrada/ekspres i zamulę, to za 150zł zajadę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Lokomotywy potaniały...