Wpis z mikrobloga

@szumowina_wadowicka: podium na Monzie smakowało lepiej. Już w trzecim wyścigu Kubika stanął obok Kimasa i MSC co wtedy mi się wydawało kompletnie nierealne, jakby to była jakaś alternatywna rzeczywistość. Kanada była wymęczona i dowieziona tylko dzięki fartowi w picie i jak pokazała przyszłość była jednostkowym przypadkiem. Smakowała jak odgrzana pizza.