Wpis z mikrobloga

Moje drogie Mireczki,

Nurtuje mnie pytanie dlaczego króluje tutaj metoda liczenia ROI z najmu bazując na ostatniej cenie zakupu m2 mieszkania i bieżących stawkach za wynajem? Przecież to niedorzeczne, ja sam mam jedno mieszkanie na wynajem kupione w 2013 roku a drugie odziedziczyłem. Pierwsze już się dawno zwróciło a drugie generuje tylko zysk. Większość wynajmujących nabyło swoje nieruchomości przed wzrostem cen w ostatnich kilku latach i teraz mogą się tylko śmiać zarówno z wynajmujących ich mieszkania, którzy płacą za leasing ich samochodów i wakacje na Malediwach jak i wchodzących w ten biznes teraz. Ja mogę wynająć te swoje mieszkania nawet za 1k, będzie zawsze jakiś dodatkowy pieniądz na jedzenie na mieście i tak się opłaca, żadna ratka mnie nie ciśnie. Nie śmiejecie się z Janusza, który kupował mieszkania od 95, on ma dużo wyższy ROI niż Łódzki potentat kawalerkowy i mu żaden wzrost WIBOR nie straszny.

#nieruchomosci #wynajem #inwestycje
  • 9
  • Odpowiedz
@Yogi_: mnie nurtuje, dlaczego tutaj króluje porównywanie raty kredytu do miesięcznego czynszu wynajmu. W pierwszym przypadku trzeba mieć jeszcze te 100k wkładu własnego plus 50-100k na wykończenie, a w drugim przypadku 2-3k kaucji.
  • Odpowiedz
@Yogi_: Tylko, że to łódzki potentat kawalerek był w stanie przeskalować swój business do kilkudziesięciu kurników, a zwykły janusz nie. Liczy się finalny zysk, a nie jakie roi się ma na jednym mieszkanku. Żeby nie było sam mam kilkunastoprocentowe roi na nieruchomości pod kwatere pracowniczą, na tym jest największe roi obecnie, no i na airbnb. A to że podają roi po obecnych cenach? Co w tym dziwnego, stare ceny już
  • Odpowiedz
  • 0
@mookie: też prawda, nie masz gotówki to mieszkania nie kupisz. Nie zazdroszczę urodzonym po 2000, to jest duży problem odłożyć 200k na początku kariery zawodowej.
  • Odpowiedz
  • 3
Tylko, że to łódzki potentat kawalerek był w stanie przeskalować swój business do kilkudziesięciu kurników


@Dusk_Forest77: chyba kilkudziesięciu szkoleń.
  • Odpowiedz
@Yogi_: Midel to dzieciak bogatych rodziców, matka lekarka ,ojciec inżynier na wysokim stanowisku. On miał kasę akurat żeby wystartować, miał niewielką sieć szkół językowych i firmę odzieżową, a właściwie szwalnie. On w nieruchomości poszedł poźniej, mam koleżke co go zna osobiście. Teraz owszem, co najmniej drugie tyle co na mieszkaniach zarabia na nawijaniu makaronu na uszy wannabe inwestorom i na imprezach integracnych dla swoich adeptów tych wątpliwych jakościowo kursów.
  • Odpowiedz
@Yogi_: bo ROI to uproszczona metoda liczenia zysku/straty i to jest jej wielka zaleta.

Akurat do wieloletnich inwestycji typu nieruchy lepiej stosować inne ROR lub RROR, szczególnie w dynamicznym otoczeniu rynkowym.

Czasem nawet dodatni ROI może być w rzeczywistości stratą ze względu na samą uproszczoną metodologię.

Inna kwestią pozostaje to czy jesteś w stanie kupić kotlet na mieście z samego wzrostu wyceny kurnika...
  • Odpowiedz
@rycerz_na_bialym_osle: RROR to porównuje stope zwrotu jednej inwestycji do stopy zwroty drugiej. W dłuższych okresach czasowych to IRR jest dosyć miarodajny, jest wskaźnikiem dyskontowym (uwzględnia wartość pieniądza w czasie) no i można w nim ując wieloletni okres inwestycji
  • Odpowiedz
@Dusk_Forest77:

"Midel to dzieciak bogatych rodziców, matka lekarka ,ojciec inżynier na wysokim stanowisku."

Ja z kolei nie rozumiem, czemu takich rodziców się uważa za jakiś niebywale dobry start w życiu. Zwykła inteligencja na etacie, tłumy ludzi pochodzą z takich rodzin i nic z tego dla nich nie wynika. Matka dyrektorka sieci prywatnych klinik, ojciec deweloper z dojściami w samorządzie - to raczej tu się zaczyna oskariat.
  • Odpowiedz
@herbatananoc: No sorry, ja nie miałem trochę mniej ustawionych rodziców, a jednak mam świadomość że startowałem z innego levelu niż przeciętniaki. W latach 90 nowe BMW E34 robiło większe wrażenie na dzieciakach niż obecnie Lamborghini, Czasy się zmieniły teraz z osób z wielomilionowym majątkiem jest na pęczki. Wtedy byliśmy krajem rozwijającym się po transformacji z gospodarki centralnie sterowanej o mniejszym pkb per capita niż ówczesna ukraina, teraz zaczynami być uznawani
  • Odpowiedz